Krótko trwał triumfalny powrót Garbarni Kraków na zaplecze Ekstraklasy – przypomnijmy, powrót po 44 latach. Spadek klubu z Ludwinowa był już przesądzony przed dzisiejszym meczem, z uwagi na niekorzystne wyniki innych spotkań. Od dwóch dni Garbarnia Kraków nie miała już nawet matematycznych szans na pozostanie w Fortuna I Lidze. Dziś zresztą Garbarnia przegrała z GKS Katowice, co tylko dodało drugą pieczęć do i tak przesądzonego spadku.

Plusy? Mecze znów powinny być rozgrywane na Ludwinowie, na stadionie przy ul. Rydlówka, jeśli to boisko otrzyma stosowną licencję (przypomnijmy: w zeszłym roku był tam problem z uzyskaniem licencji z powodu braku zadaszenia). Dla klubu jest to również o tyle dobra informacja, że zaoszczędzi na wynajmie stadionu Miejskiego im. H. Reymana (potocznie zwanym stadionem Wisły Kraków).

Sportowo Garbarnia Kraków nie ma już najmniejszych szans na utrzymanie w Fortuna I Lidze. Przekreśliły się już nawet szanse matematyczne. Teoretycznie jednak pozostania „biało-brązowych” można upatrywać w braku otrzymania licencji na grę w Fortuna I Lidze przez inne drużyny. Nie ma co jednak się łudzić – w przyszłym sezonie występy klubu z Ludwinowa będziemy oglądali w II lidze. Miejmy nadzieję, że na stadionie przy ul. Rydlówka.