Za nami IV Podgórskie Targi Rzeczy Wyjątkowych – Made in Podgórze. W ciągu ostatnich dwóch dni mieliśmy okazję podziwiać wspaniałe rzeczy wyprodukowane po „naszej” stronie Wisły. Były witraże, anioły, biżuteria, torebki, . … Można było chłonąć z książek lokalnego wydawnictwa, smakować niecodzienne ciastka, pozować do portretów, degustować wino, podziwiać wiekowe sztućce, nauczyć się kilku słów w śródziemnomorskim języku, sprawdzić jak smakuje zdrowa żywność, nabyć poduszeczkę, zobaczyć ikonę ….Spojrzeć na rzeczy naprawdę wyjątkowe.
To wszystko nie odbyłoby się gdyby nie kilku zapaleńców, którzy pomogli nam w organizacji. I dlatego dziś dziękujemy: Krzysztofowi D. – za tłumaczenie z polskiego na nasze, Izie Z. – za nieustające poszukiwania osób, którym Podgórze jest bliskie, Darkowi C. – za to, że ma gadane, Jarkowi – za to że był, Magdzie jeszcze W. – za nieustające wsparcie, Eli L. – za odwagę stania przy namiocie, Iwonie G. i jej bratu za obecność, Melanii T. – telefony z daleka i wszelkie wcześniejsze potyczki z Tauronem, księdzu proboszczowi – za wiarę w nas, Pawłowi K. za wytrwałość i optymizm i Karolinie J. za to, że miało jej nie być, była. Słowa podzięki dla Andrzeja T. – bez prądu nie istniejemy – choć jesteśmy w sieci.
I największe nieustające podziękowania dla naszych wspaniałych, niepowtarzalnych – całkowicie wyjątkowych wystawców, że pokazali czym chata bogata.
Liczymy, że a rok pogoda nam będzie jeszcze bardziej sprzyjać. Do zobaczenia za niecały rok.
Gratuluję! Może za rok stać mnie będzie na udział w targowaniu – czyli – będę mial na to kasę.
Dojazd to 5 zł – czyli dwa bochenki chleba! Bez targowania!
Było przednio a i żarcie znośne! Na pewno smaczniejsze niż u mnie w domu. Pozdrawiam wszystkich tragarzy i ludzi, których poznałem! Bartek.