I tak oto szczęśliwie bo oczkiem:)kończy się pierwsza runda dla Unicorna. Jestem wdzięczny za cały jej przebieg i nie mogę odeprzeć wrażenia, że jesteśmy oczkiem w Jego głowie (nieprzypadkowa symbolika jednorożca). Jednocześnie darzę wielkim szacunkiem i sympatią drużynę Browaru. To wspaniały zespół. Dlaczego? Bo szli na rzeź pełni pogody ducha. Rabowano ich domy, gwałcono ich żony a oni trwali nieporuszeni. To nadprzyrodzone. Potrafili wznieść się ponad wynik gdy tymczasem Unicorn śrubował rezultat (okazało się, że to czasem żarłoczny zwierz). Browar walczył do końca nie załamując się i nie tracąc nadzieji nawet gdy sytuacja wydawała się beznadziejna. To świadczy o dużej klasie drużyny. Gratulacje! Strzelił też dwie bramki, na które w pełni zasłużył a przez pierwsze minuty drugiej połowy walczył jak równy z równym.
Napór jednorożca był tak silny, że każdyn jeden zdołał obłupić bramkę przeciwnika. Jedni wzięli więcej, drudzy nieco mniej. Najbardziej obłowił się Ziemo (7 bramek) przez co objął LEAD w klasyfikacji strzelców (okazuje się, że tylko na jeden dzień bo Artek nie śpi). Należałoby jednak odnotować, że nasz superstrzelec rozegrał mniej spotkań (absencja w pierwszym meczu). Naważyliśmy wiele powodów do radości, czas to wszystko wypić. Wznosząc browar pijemy zdrowie Browaru i całej Podgórskiej!
Przemek