Gdy wielkanocne ferie dobiegały kresu…
(..)szedłem… Dziura w parkowym ogrodzeniu w gęstwie dzikiego
bzu, u zbiegu ulic Zamoyskiego i Krzemionki.
Wysłane przez PODGORZE.PL | sty 26, 2009 | Historia |
(..)szedłem… Dziura w parkowym ogrodzeniu w gęstwie dzikiego
bzu, u zbiegu ulic Zamoyskiego i Krzemionki.
Wysłane przez PODGORZE.PL | sty 26, 2009 | Historia |
Pierwsze informacje o leczniczych właściwościach źródeł siarczanych na tym terenie pochodzą z XVI wieku i zostały opisane w dziele pt. „O cieplicach” Wojciecha Oczki – nadwornego lekarza króla Stefana Batorego.
Czytaj więcejWysłane przez PODGORZE.PL | sty 26, 2009 | Zabytki |
Plac o cechach urbanistyki okresu Oświecenia. Do połowy XX wieku płyta rynku służyła jako plac targowy. Wokół dworki-zajazdy: Pod Jeleniem, Pod Czarnym Orłem, Pod Białym Orłem.
Czytaj więcejWysłane przez PODGORZE.PL | sty 25, 2009 | Historia |
Nowe miasto Podgórze otrzymuje listę praw. M. in. prawo do wysyłania delegata na sejm krajowy, tytuły szlacheckie dla najaktywniejszych przedsiębiorców itp. itd.
Czytaj więcejWysłane przez PODGORZE.PL | sty 25, 2009 | Sport |
Mistrzowie półmetka – no, jeśli noga im się nie podwinie 🙂
Unicorn – Partyzant 3:0 (1:0)
bramki: Ziemek 2, Adam
Mecz na szczycie, czyli walka w błocie o mistrzostwo pierwszej rundy Podgórskiej Ekstraklasy. I jeśli w ostatniej kolejce nie dojdzie do wielkiej niespodzianki, czyli przegranej Unicorna z Browarem, to właśnie Jednorożcy będą mistrzami półmetka.
Z przebiegu gry w pierwszej połowie wyglądało to na zapasy. Obaj zapaśnicy uważnie kontrolowali ruchy przeciwnika. Pierwsza bramka padła po błędzie partyzanckiej obrony – złe wybicie i piłka ląduje pod nogami zawodników Uicorna którzy są w przewadze na polu karnym, jedno podanie i natychmiastowy strzał. Wielka radość u niebieskich, teraz grają już bardziej na luzie. Mimo to przewagę zaczynają zdobywać dopiero w drugiej połowie, ale też nie od razu po przerwie. Partyzant nie ma pomysłu na atak, wszystkie jego strzały są blokowane przez zagęszczoną obronę przeciwnika. Unicorn zaczyna grać swoje, czyli kontry po długich podaniach, spore zagrożenie dla bramki czerwonych stanowią też tradycyjnie rzuty rożne i wrzuty z autu w okolicach pola karnego – to wizytówka niebieskich.
Ale kolejne dwie bramki padają po kontrach w samej niemalże końcówce.
Unicorn zasłużył na to zwycięstwo, tak samo jak zasłużył na miejsce lidera.
I choć mecz toczył się w nerwowej atmosferze, przy pokrzykiwaniach i ostrych wejściach, to po ostatnim gwizdku wszyscy zawodnicy z uśmiechami na ubłoconych twarzach podali sobie ręce.
Browar – FC Ziom 1:4 (0:3)
bramki : Babula – Mateusz L., Bartek S. 2, Ekes
Jeszcze dzień przed zawodami boisko wyglądało jak Dolina Pięciu Stawów. Były poważne obawy że Browar zagra z Ziomem w piłkę wodną, ostatecznie stanęło na piłce błotnej.
Pierwsza połowa spotkania to dominacja FCZ, który bardzo szybko rozgrywał piłkę w ofensywie. Zaznaczyć należy, że Ziom wzmocnił się świeżą krwią – zawodnikami, którzy bardzo obiecująco rozpoczęli swoją przygodę z Podgórską Ekstraklasą.
Zaskakujący był poziom zgrania drużyny, która w tym dość eksperymentalnym składzie zagrała po raz pierwszy. Browar rzadko zagrażał bramce przeciwnika, ale sytuacja zmieniła się diametralnie w drugiej połowie, kiedy to Niebiescy zaczęli coraz to swobodniej poczynać sobie przed bramką Szymka Gawle. Zaowocowało to golem, tylko jednym, choć Browar przy łucie szczęścia mógł to spotkanie zremisować.
Graczem spotkania był bez wątpienia Bartek Sosna, który zagrał koncertowo i miał swój udział we wszystkich bramkach strzelonych przez FCZ.