Autor: Zenona Stróżyk-Stulgińska

Styczeń 1945. Minuta wspomnień

To był już 20, a może nawet 21 dzień stycznia 1945 roku. Po Niemcach w Podgórzu od 19 nie zostało śladu i śmiało wypełzaliśmy ze schronu. Tyle, że w naszym przypadku trudno było mówić o radosnym powrocie do mieszkania, bo do frontowego pokoju wpadła radziecka bomba powietrzna. Przez otwór w suficie i okna nastroszone resztkami szyb hulał na okrągło wiatr. Od czegoś trzeba było zacząć ogarnianie tej ruiny i tata zaczął wyjmować resztki szyb z kitowej zaprawy.

Czytaj więcej

….. ….. i tylko Miłosz

Wiadomość o nagrodzie Nobla dla Czesława Miłosza, wśród absolwentów Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, mieszkających teraz w Gdańsku, Warszawie, Krakowie obudziła wspomnienia, wspominki i ploteczki z dwudziestolecia międzywojennego. Wszyscy usiłowali sobie coś o znakomitym koledze przypomnieć, niektórzy nawet z pewnym skutkiem.

Czytaj więcej

Gdy Święta Panienka…

… na drutach robiła.
No i co tak na mnie patrzycie„ Przecież ten z d j ę t y z g ł o w y r ą b e k na długo Dziecku nie starczył. Maria na pewno szybko coś uprzędła, utkała, może właśnie na drutach „zdziałała” Brak niestety o tym kolędy. Może jednak do niedzieli 9 stycznia jeszcze powstanie. Zapraszam do współrymowania.

Czytaj więcej

Na Regelindę

Gdyby się tak w Nowym Roku zapatrzyć w twarzyczkę Regelindy, Polki z Naumburga. Tylko gdzie ten Naumburg? Co? W byłym NRD? (To brzmi trochę jak w byłym pegieerze.) Komu by się tam nagle teraz chciało jechać. Że piękna ta Saksonia? Co z tego. Kojarzy się najwyżej z wyjazdami na saksy i to w starym stylu. Zamki nad Łabą? Jeśli już zamki to co najmniej nad Loarą. No i co to wreszcie za miasteczko ten Naumburg? Ach tak, znane jest z katedry, klejnotu niemieckiej architektury z przejściowego okresu romańsko-gotyckiego, gdzieś tak około 1220 – 1240 roku.

Czytaj więcej

Trudne imieniny

Święta, wigilia, choinka, susz, mak, makutra, karp, panierka, kapusta i grzyby, śledź, prezenty, życzenia…

I nagle w tym słowniku wyrazów polskich i obcych zaplątało się słowo: imieniny. Imieniny „doroczna uroczystość imienia chrzestnego” przed Gwiazdką? Absurd! Kto o nich ma pamiętać, kiedy myśleć o prezencie, gdy głowa i tak puchnie, co komu położyć pod choinką. Jak iść z życzeniami do Ewy i Adama, nawet Wiktorii, Zenona, Zenony i Honoraty. Czasu nie starcza i niezręcznie, dom solenizantki (-anta) też pewnie opanowany przedświąteczną gorączką.

Czytaj więcej

REKLAMA


Najlepszy dystrybutor

KAS I DRUKAREK FISKALNYCH

w Krakowie

 

Podgórze,
ul. Mieszczańska 19

Polecamy

Facebook

PRZEWODNIK

Przewodnik - Podgórze

Loading