Zapraszamy na kolejne rocznicowe spotkanie i Mszę św. w intencji lotników załogi samolotu B 17 – Candie i wszystkich lotników niosących pomoc i nadzieję żołnierzom Armii Krajowej i uczestników „bitwy o śląskie paliwo”. W sobotę, 5 stycznia na osiedlu Kliny Zacisze:
godz. 18 – spotkanie w miejscu lądowanie przy forcie Borek 52
godz. 18.30 – msza św. w kościele św. Rafała Kalinowskiego, dojście od ul. Wicherkiewicza
po mszy św. wykład Dr Krzysztofa Wielgusa oraz świąteczno – noworoczne spotkanie środowiska pasjonatów historii lotnictwa.
Dla przypomnienia:
Latająca forteca B-17 o imieniu „Candie” (czyli „cukiereczek”) z dziesięcioosobową załogą na pokładzie lądowała awaryjnie w sąsiedztwie fortu Borek na osiedlu Kliny Zacisze w dniu 26 grudnia 1944 roku. Samolot wracał uszkodzony z nalotu na zakłady chemiczne w Blachowni Śląskiej, dodatkowo dostał się pod ostrzał z pociągu artylerii przeciwlotniczej, stojącego w rejonie dworca w Płaszowie. Maszyna szczęśliwie wylądowała na przedpolu Fortu Borek, cała załoga przeżyła. Dr Wielgus pokazał także unikalne zdjęcia samolotu, które zostały wykonane za pomocą aparatu fotograficznego przyłożonego do lornetki oraz te wykonane potajemnie przez AK. Wszyscy lotnicy trafili do niewoli, jednak dotrwali do zakończenia wojny w obozach jenieckich w Rzeszy i wrócili do USA. Ciekawostką jest, że jeden z nich William Nassif – został aktorem i kolegą późniejszego prezydenta USA, Ronalda Reagana.
(zdjęcie: Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie)
Na wszystko msza święta, czy potrzebna czy nie nikt się nie pyta, bo po co ?
W sylwestra okulał mój pies o imieniu właśnie Kandi. Czy msza święta mu pomoże ? Rozumiem, że tak, więc proszę o taką w intencji jego lewej tylnej nogi.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak ma Pan rację Msza św. jest na wszystko.
Myśmy się modlili – za Pana również.
A Pan?
To dobrze że prosi Pan o intencję mszalną i dobrze że Pan to rozumie.
Wie Pan co to jest jak człowiek mówi do Boga ?
To jest modlitwa.
A co to jest jak Bóg mówi do człowieka ?
To jest choroba psychiczna.
PS A dlaczego miałbym się modlić ? Ja nie należę do żadnej sekty.
Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej myślenia, a mniej wiary.
A pies kuleje nadal. Oto efekt Waszych modlitw.
To, w co człowiek wierzy, jak i to, w co wątpi, jest równie znamienne dla siły jego umysłu.
*I Marie von Ebner-Eschenbach
Spojrzyj na tych wyznawców wszelkich wiar! Kogo nienawidzą najbardziej? Tego, kto burzy ich tablice wartości, burzyciela, obrazoburcy – tym zaś jest twórca.
Fryderyk Nietzsche — To rzekł Zaratustra