Kilka tygodni temu podczas okolicznościowych spacerów świętowaliśmy setną rocznicę otwarcia III Mostu. Często padało wtedy pytanie, co się faktycznie stało z III Mostem, czy rzeczywiście cała konstrukcja trafiła na złom? Pojawiła się także sugestia, że most został przetransportowany do Leżajska i tam służy dziś… Postanowiliśmy sprawdzić ten trop i skontaktowaliśmy się z Muzeum Ziemi Leżajskiej i Towarzystwem Miłośników Ziemi Leżajskiej. Poniżej wyjaśnienia, jakie otrzymaliśmy:

„W latach remontu tego mostu na Wiśle przebywałem w Krakowie na studiach. Jak sobie przypominam przeczytałem w popołudniówce  „Echo Krakowa” informacje o zakupie konstrukcji likwidowanego mostu przez PZDL Leżajsk. Jak mi wiadomo pertraktacje  były bardzo zaawansowane, prawie na ukończeniu. Po powrocie do Leżajska przez pewien czas śledziłem jego losy. Konstrukcja mostu była przeznaczona na  gruntownie remontowany most w Rzuchowie koło Leżajska. Tylko był pewien problem jak go przewieźć do Leżajska. Były różne koncepcje: do tego celu miały być wykorzystane wojskowe helikoptery lub  barki. Drogą wodną: Wisłą do Sandomierza, a następnie Sanem do Leżajska. Jednak San od Sandomierza do Leżajska był za płytki…

III Most

III Most

Rozmawiałem z kierownikiem PZDL, który uczestniczył w przygotowaniu rampy w Rzuchowie dla tego mostu. PZDL Leżajsk zatrudnił stróża w Krakowie przy zdemontowanym moście. Jednak kiedy po pewnym czasie pojechali mu zapłacić, okazało się że zniknęły pewne elementy. Zapewne poszły na złom.

Ostatecznie po obliczeniu kosztów demontażu mostu i transportu zrezygnowano. Konstrukcja mostu ani jego elementy nie dotarły do Leżajska. Prawdopodobnie konstrukcję mostu została przekazana lub sprzedana gminie lub miastu na terenie podgórskim. Dalszych losów nie śledziłem. Śladów należy szukać na tym terenie. Jak mi wiadomo był to piękny most. Jeżeli gdzieś są jego elementy to chwała, a jeżeli przeznaczono go na złom to wielka strata. Godna ubolewania. Być może został przeniesiony w częściach.  Dotarcie do szczegółowych informacji na ten temat w Leżajsku jest problemem. Po pierwsze osoby, które prowadziły rozmowy już nie żyją. Po drugie nie istnieje w Leżajsku PZDL, a dokumentów nie ma”.

mgr Antoni Bereziewicz, Wiceprezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Leżajskiej

A więc sprawa pozostaje otwarta. Czy ktoś wie co się stało z III Mostem?