Komisja Rewizyjna Rady Miasta Krakowa zbadała sprawę przekazania Fortu Stowarzyszeniu Kultury Akademickiej „Instytut Sztuki” ponoć już dawno i, jak pisaliśmy wcześniej, powiedziano nam, że niczego nie znalazła. To jednak nieprawda. Z protokołu pokontrolnego wynika, że wyciągnęła właściwe wnioski… tylko nic z nimi dalej nie zrobiła!
Do czego doszli członkowie zespołu?
1. Zgodzili się z Radą Dzielnicy XIII, że zdjęcie z IS obowiązku przedkładania szczegółowego planu adaptacji Fortu na Centrum Kultury _przed_podpisaniem_umowy_ spowodowało całkowitą dowolność i brak zakontraktowania jakichkolwiek obostrzeń pod kątem granic czasowych i materialnych w jakich IS może „remontować i adaptować” obiekt
2. Wywnioskowali, że należy przeanalizować czy Użytkownik wykonuje postanowienia umowy notarialnej (dokańcza remont, utrzymuje na bieżąco w dobrym stanie Fort i zieleń)
3. Wywnioskowali, że należy przeanalizować czy zapisy zawarte w akcie notarialnym („remont i adaptacja”) znaczą to samo co „przebudowa”
Co zatem? Nic. Wnioski trafiły do szuflady. Zresztą – może i słusznie skoro prawników, którzy mogliby na prośbę Komisji dokonać wnioskowanych analiz, zatrudnia Pan Prezydent.
Komisja Rewizyjna by dojść do ww. wniosków potrzebowała półtora roku. Jak czytamy w protokole „W związku ze skierowaniem sprawy Fortu do prokuratury, Zespół kontrolny zawiesił prowadzenie kontroli w roku 2005 w oczekiwaniu na jej postanowienia”.
Ten enigmatyczny zapis, wyraźnie umieszczony w protokole jako próba wytłumaczenia się, jest tym dziwniejszy, że prokuratura nie zajmowała się sprawą Fortu w 2005 roku (skąd zatem ten pomysł?!). Zajmowała się za to w roku 2000(sprawę umożono), a także, jak dowiedzieliśmy się właśnie od Gazety Krakowskiej – czyni to teraz!
Czas jest dobry, bo idą wybory. Życzymy więc tym co donieśli, a także prokuraturze sukcesów w walce z „prawem” o „sprawiedliwość”.