Dom Kultury Podgórze zaprasza 4 maja o godz. 18.00 na spotkanie pt. Dorastanie w PRL nie było łatwe, gościem będzie Katarzyna Ryrych autorka książki Denim Blue
Książka dla starszych i młodszych, w której Katarzyna Ryrych zabiera nas na wycieczkę do lat 70-tych. Dorastanie w czasach PRL-u nie jest łatwe. Trzeba uważać na to, co się robi i mówi, bo ściany mają uszy, a pytań przecież nie ubywa. Dlaczego nie można trzymać na balkonie koguta? Dlaczego sekretarz jest traktowany lepiej od zwykłego obywatela? I dlaczego tak trudno zdobyć zachodnie dżinsy?
Katarzyna Ryrych Poetka, pisarka i malarka. Zadebiutowała w 1981 roku tomikiem poezji Zapiski pewnej hipiski. Od tamtej pory wydała wiele książek dla starszych i młodszych, m.in. Pamiętnik Babuni, Niebajki, Wiersze z pazurkiem, Philo, kot w drodze oraz Siedem sowich piór – mądre, wzruszające opowiadanie, nominowane do tytułu „Książka Roku 2009” polskiej sekcji IBBY. W II Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, w którym Wyspa mojej siostry przyniosła jej pierwszą nagrodę, otrzymała także wyróżnienie za książkę Łopianowe pole. Mieszka w Wieliczce, gdzie pracuje jako nauczycielka, a wolne chwile spędza w swojej krakowskiej pracowni. Maluje, gra na wiolonczeli i fortepianie. Kocha zwierzęta, podróże i dobra książkę.
Dom Kultury Podgórze, ul. Sokolska 13, www.dkpodgorze.krakow.pl Wstęp wolny
(materiały organizatorów)
I nic się nie zmieniło obecnie. Dorastanie w wolnej Polsce jest znacznie trudniejsze, niż za komuny niestety. Nadal trzeba uważać na to, co się robi i mówi, bo ściany mają uszy, a pytań przecież nie ubywa. Dlaczego wielu ludzi wogóle nie ma balkonu ? Dlaczego ksiądz jest traktowany lepiej od zwykłego obywatela? Dlaczego tak trudno zdobyć jakąkolwiek pracę ? Dlaczego wyemigrowało 3 miliony ludzi w poszukiwaniu lepszego życia ? Jakie to szczęście, iż Pani Katarzyna R. zadebiutowała w czasach realnego komunizmu, gdyż dzisiaj już by się jej to chyba nie udało. Pozdrawiam.
szkoda, że nie będę mógł przybyć! a zadałbym pytanie czy dorastanie w obecnej Polsce nie jest trudne (a może trudniejsze) i właściwie przede mną widzę ten post – no właśnie staniała odwaga, ale czy swobodnie możecie mówić co sądzicie o przełożonych w pracy, czy dzieci tych rodziców którzy nie mają pracy żyją lepiej, mają środki by wyjechać na ferie, wakacje czy wogóle na wycieczki, tak sekretarz traktowany był lepiej za komuny, tak a teraz prezes to jak jest traktowany? na równi z szarym obywatelem, a jak jest traktowany robotnik może już nie w fabryce bo te upadły, ale np. pracownik w supermarkiecie, firmie itp i można tu pisać wiele; o dzinsy teraz łatwo fakt chińską podróbę a prawdziwe to dla kogo dla tych na śmiecwkach czy zapomogach?