Byłeś pierwszy z komentarzem do zapowiedzi moich felietonów więc podniosłeś mnie, debiutantkę na tej stronie na duchu. Tylko brak mi pewności, czy dobrze zrozumiałam Twoje intencje. Oczywiście w zadufaniu mniemam, że słowo „gites” to pozytyw, chociaż jeżeli germanizm od „gut” – dobrze, to ja proszę coś po polsku.

Korzenie mam w Wielkopolsce i ze smutkiem słuchałam opowieści rodziców jak ich pruski nauczyciel bił trzcinką po łapach za polskie słowa.

I dlatego w naszym domu np. słowo fajnie było na indeksie. Wiem, że już dawno weszło do poprawnej polszczyzny ale gdy mi się czasem wymknie sama mam ochotę bić się po łapach.

Ps. Sorry i okey też nie używam ale jeżeli już ktoś musi… to okey!