Coś niesamowitego!

Rok temu o podobnej porze (dokładnie 15 dni później) informowaliśmy o awansie „chłopaków z Ludwinowa”, RKS Garbarni Kraków, do II ligi, która od dwóch lat jest już szczeblem centralnym.

Teraz, po roku, Garbarnia (mistrz Polski z 1931 roku) jest bliska awansu do Nice I Ligi! Od pewnego czasu klub szedł łeb w łeb z Radomiakiem Radom. Już jakiś czas temu stało się jasne, że trzema drużynami, które zapewniły sobie awans do I ligi zostały GKS 1962 Jastrzębie, ŁKS Łódź i Warta Poznań. Czwarte miejsce II ligi jest jednak premiowane grą w barażach o awans lub pozostanie w I lidzie, z 15. zespołem I ligi. Mimo tej samej liczby punktów, na czwartym miejscu pozostawał Radomiak Radom dzięki lepszemu bilansowi bramek; Garbarnia była piąta. Pozostałe drużyny już nie miały szans na dogonienie czołówki.

Dziś Radomiak jednak zaledwie zremisował, podczas gdy Garbarnia Kraków wygrała na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:2!

Obie bramki dające zwycięstwo Garbarni padły dopiero w 2. połowie meczu. Na 0:1 strzelił Ogar a wynik ustalił Krykun.

15. miejsce na koniec sezonu Nice I Ligi zajął klub Stomil Olsztyn, najbardziej utytułowany spośród warmińsko-mazurskich klubów piłkarskich. Stomil Olsztyn grał przez 8 sezonów w Ekstraklasie (jeszcze zwanej I ligą), w latach 1994-2002, a dwukrotnie wystąpił także w ćwierćfinałach Pucharu Polski. Oczywiście Stomil jest w lepszej sytuacji wyjściowej, bowiem gra w wyższej lidze i walczy o utrzymanie – inaczej to on spadnie do II ligi w miejsce ewentualnie awansującej Garbarni.

Mecze barażowe odbędą się 9 i 13 czerwca. Ten pierwszy, 9 czerwca, odbędzie się na stadionie Garbarni – z uwagi na fakt, że ten dzień wypada w sobotę, można się spodziewać bardzo dużej frekwencji.

Na razie się cieszymy, ale oczywiście ewentualny awans Garbarni przyniesie także pewne kłopoty. Pierwszym będzie stadion, który raczej nie spełnia wymogów I ligi – trzeba będzie szukać alternatywnego, a gra poza Ludwinowem już nie jest tym samym – wiedzą to ci, którzy pamiętają Garbarnię w II lidze w latach 2011-2014, a mecze jako „gospodarzy” na stadionach Wawelu i Hutnika nazywali grą „na wygnaniu”. Garbarnia jest utożsamiana nie z całym Krakowem (jak Wisła czy Cracovia) a właśnie z Ludwinowem. Drugim problemem mogą być finanse; wszak gra o szczebel wyżej to już będzie – dosłownie – wyższa liga. Niejeden klub już takiego awansu nie udźwignął i potem szybko leciał w dół, nawet o parę poziomów rozgrywkowych. Czy Garbarnia da radę? Wierzymy, że tak!

Ale najpierw dwa trudne mecze barażowe.