– Chodzi o to, żeby grać i żeby była z tego radocha – mówi Jacek, który po studiach został w Krakowie – Jak powiedziałem kolegom w Lublinie o naszej lidze piłkarskiej, o tym, że mamy własną stronę internetową, gdzie są wyniki, tabele, lista strzelców, relacje i zdjęcia z meczów, to mi zazdrościli i mówlili, że też by tak chcieli.

– To samo w Wodzisławiu śląskim, wszyscy czekają aż im ktoś coś zorganizuje, a tu, chłopaki sami wzięli się do roboty –  Artur student ostatniego roku studiów – Nawet filmy z meczów kręcą, potem można to na stronce pooglądać, i nie tylko filmy, fotomontaże, zdjęcia i grafiki nawet też! Nie mówiąc już o tym, że gramy w międzynarodowym towarzystwie, bo jest drużyna, gdzie grają goście ze wschodu, ich rodziny pochodzą z Polski.

– Chłopaki to jest coś wspaniałego, nie spodziewałem się, że z pięćdziesiątką na karku będę brał udział w rozgrywkach piłkarskich – mówi Zbyszek, kapitan najstarszej drużyny – ludzie potrzebują takiej rozrywki na świeżym powietrzu, to widać. Na początku było w lidze sześć zespołów, teraz jest 19, to jest prawie 200 osób, no i gramy… tylko, że za bardzo nie ma gdzie… brakuje boiska z prawdziwego zdarzenia…

Rusza Podgórska E-klasa, druga edycja.

– Siatki do bramek kupiliśmy sami, teraz zebrało się paru i bramki chcą zrobić. Mario mówił, że może tanio załatwić, Makaron też coś wspomniał, że dało by się. Tylko, żeby tak wolny kawałek ziemi z trawką gdzieś się znalazł. Założyliśmy forum internetowe, chłopaki chodzą szukają wolnych boisk i piszą potem gdzie można by pograć. Zdarza się czasem po meczu, że i na grilla można się załapać.

– Sędziowie?! – Piter, rodowity krakowianin drapie się po głowie – marzymy o tym by grać na spalone… ale trudno to zorganizować. Na razie gramy bez sędziów, czasem ktoś z innej drużyny weźmie gwizdek do ręki ale wtedy więcej jest zamieszania, bo wszyscy zaczynają „grać pod sędziego”.

– Stroje piłkarskie? Paradoksalnie są wszędzie i to nie drogo – Kuba prowadzi firmę turystyczną, organizuje alternatywne oprowadzanie po Krakowie, każdą wolną chwilę spędza na kopaniu piłki – Trzeba trochę pochodzić po lumpach, to całe komplety można znaleźć. Niektóre drużyny to sie umawiają, że przychodzą na mecz w zwykłych białych albo czarnych koszulkach, niektórzy to sobie numery ponaszywali. Gramy bez względu na pogodę – czy pada deszcz czy śnieg, czy jest -15 czy +25, po prostu gramy i to przynosi satysfakcję.

– Ponieważ do drugiej edycji PE zgłosiło się trzy razy więcej zespołów niż grało w pierwszej, chcieliśmy zrobić eliminacje – mówi Prezes jeden z organizatorów – ale na zebraniu organizacyjny zdecydowaliśmy, że liczy się chęć do gry i nikogo nie możemy jej pozbawiać, więc powiększyliśmy ligę, teraz składa się ona z 19 ekip podzielonych na dwie grupy. Gramy po jednym meczu z każdym przeciwnikiem a potem cztery najlepsze z grup grają w fazie Play-off.

– Nigdy nie myślałem, że będę grał w piłkę i to w ten sposób, przy moim trybie życia – mówi Piotrek, właściciel kultowego kazimierskiego lokalu, autor grafiki, którą przyozdobiliśmy ten artykuł – podoba mi się to, że Podgórska E-klasa jest miejscem dla ludzi bardzo od siebie różnych. I tu nie tylko chodzi o piłkę…

Autor: Hubert