13 listopada (worek), wyjątkowo o godz. 19.00 w Osiedlowym Klubie Kultury Wola Duchacka Wschód (ul. Malborska 98), odbędzie się kolejne spotkanie SABAS-owe. Gościem dzisiejszego Salon-iku będzie autorka książki „Kobiety Juliana” Anna Blaschke. Tytułowe kobiety zagoszczą na reprodukcjach obrazów Pawła Jasińskiego. Fragmenty książki zaprezentują krakowscy aktorzy: Michał Kościuk i Karol Polak. Oprawę muzyczna spotkania przygotowała Niezależna Grupa Teatralna „Porfirion”, której jedna z założycielek (obok kompozytorki Grażyny Łapuszek i Haliny Markiewicz) jest bohaterka dzisiejszego wieczoru.

            Kobiety wyśnione

Obrazy kobiet Pawła Jasińskiego wpisują się w długą tradycję przedstawiania piękna pełnego kobiecego ciała. By nie odwoływać się do malarzy odległych i uznanych, przywołam tylko jedno nazwisko – Andrzeja Umiastowskiego – który wydaje mi się najbliższy twórczym poszukiwaniom malarza z Dublina. Umiastowski, znany sopocki artysta, który największe sukcesy wystawiennicze odnosi w Belgii i Francji, nie potrafi się wręcz uwolnić od przedstawień kobiet bliskich i Jasińskiemu. Kobiet postawnych, dużych, jeśli nie ogromnych, pięknych w swej posągowatości, do granic zmysłowych, zawsze w eleganckich szpilkach, którym nierzadko towarzyszą koty i psy… I o ile kobiety Umiastowskiego występują najczęściej jako trzy gracje otoczone mężczyznami o mydlanym spojrzeniu, o tyle panie Jasińskiego zazwyczaj pojawiają się pojedynczo, z rzadka w parach lub większych grupach. Istotną różnicą są twarze: rozlane, z przerysowanym makijażem u sopockiego malarza oraz drobne, o prawie nieczytelnych rysach indywidualnych u malarza niegdyś krakowskiego. Różny jest też zewnętrzny sztafaż obrazów. Sopocianin wpisuje postacie w jasną rozświetloną przestrzeń, często plaży, mola, jeziora, lasu czy drogi, w pejzażu w którym dominantą jest powietrze. Jasiński swoje kobiety umieszcza w przestrzeni mieszkania czy nawet tylko łóżka, albo w ogóle rezygnuje ze sztafażu zewnętrznego. O ile w pierwszym przypadku kobieta jest elementem krajobrazu, o tyle w drugim najważniejszym punktem pracy. I to dzięki tej cesze obrazy dublińczyka stały się inspiracją dla Anny Blaschke do napisania cyklu opowiadań o kobietach Jasińskiego-Juliana.

Intryguje pytanie, dlaczego właściwie artyści malują trapezoidalne kobiety o uproszczonym konturze. I – być może – bliska odpowiedzi jest teza, że proponowana przez nich kwintesencja kobiecości jest przeciwwagą dla lansowanej urody wieszaków.

„Kobiety Juliana” Anny Blaschke są powieścią szkatułkową w miniaturze. Jej fabuła składa się z czternastu (plus dwa) odrębnych opowiadań, połączenie których daje pełny obraz fabuły, a każde z opowiadań pojawia się w tekście w sposób nieprzypadkowy (fabuła powieści dotyczy historii kobiet śnionych przez Juliana, ale to malarz opowiada ich historie, choć istnieje i taka możliwość interpretacji, że fabuła jest snem samego malarza). Całość spajają opowiadania: początkowe (tytułowe „Kobiety Juliana”) i Epilog.

Oniryzm opowiadań występuje na poziomie leitmotivu, nie zaś scenerii marzeń sennych. Kobiety pojawiają się w snach tytułowego bohatera, długich całonocnych, krótkich drzemkach, muzycznych zatraceniach… Przerwany nagle sen zwiastuje koniec opowieści. Opowieści realistycznych. Kobiety przychodzą gotowe – jak wymyślił je Jasiński – by ożyć w wyniku zdarzeń i zastygnąć w pozie wyjściowej lub zniknąć poza ramami obrazu. Pojawiają się z nieznanej nam rzeczywistości, by rozgościć się na płótnie, by w opowiedzianej przez malarza historii poczuć się jak u siebie. Czasami bohater opowiadań Blaschke przemierza nieznaną sobie przestrzeń, by spotkać kolejną piękną i okazałą panią na swej drodze. Te nocne spotkania stanowią sens jego życia i dlatego pragnie je utrwalić na płótnie.

Anna Blaschke wpisała obrazy w wymyśloną przez siebie narrację. Narrację wierną realiom prac dublińczyka. Zabieg ten nie tylko doprowadził do powstania spójnej fabuły, ale i pokazał możliwości istnienia wielu interpretacji daleko wykraczających poza ramy obrazu. Ukazał literacką stronę malarstwa.

Zapraszam serdecznie!!!

I kilka zdjęć ze spotkania: