Niedawno zelektryzowała nas wieść o wystawieniu na sprzedaż willi kata z płaszowskiego obozu – Amona Gotha. Nie byliśmy nawet pewni czy w ogóle powinniśmy o tym mówić. Wszak uwaga nasza winna jest ofiarom obozu, a katom należy się wieczne zapomnienie.
Tym razem na rynku pojawia się dom równie silnie wpisany w historię Podgórza i niewątpliwie kojarzący się z osobą godną pamięci – Oskarem Schindlerem.
Budynek, od samego powstania, związany był z przemysłową historią Zabłocia. Przy ulicy Romanowicza 9 stoi dom wzniesiony w 1898 roku według projektu Władysława Kleinbergera. Obiekt służył kolejno zakładom, związanym z branżą metalową, by w 1909 stać się biurem świeżo przeniesionej do Podgórza Fabryki Siatek, Mebli, Konstrukcji Żelaznych i Wyrobów Ornamentalnych Kutych Józefa Goreckiego.
W trakcie drugiej wojny światowej fabryka, po wykupieniu jej przez Oskara Schindlera, nosiła nazwę Deutsche Emalien-Fabrik. Losy zakładu i pracujących w niej ludzi są dobrze udokumentowane, a powszechną sławę zapewnił mu film Stevena Spielberga.
W 1947 dawna fabryka, jak większość prywatnych zakładów pracy, nie uniknęła nacjonalizacji. W ramach Zakładów „Telpod” pozostawała do 1989 roku i od 1993 roku jest własnością prywatną. Budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków. Teraz czeka na nowego właściciela.
Co dalej z willą? Bliskość dwóch muzeów i pozostałości hal fabrycznych Fabryki Emalii same narzucają pomysł na jej wykorzystanie. Tylko skąd wziąć pieniądze, by obiekt mógł spełniać rolę publiczną?
Myślę, że Miasto (czyli w dużym uproszczeniu my, mieszkańcy, obywatele Krakowa) powinno dysponować takim funduszem, by korzystać z nadarzających się okazji i wykupywać z rąk prywatnych obiekty wpisane w naszą historię.
W okolicy sa dwa muzea i wlasnie dlatego nie wydaje sie, by madre bylo tworzenie trzeciego obiektu „miastowego”. Natomiast chocby hostel ma niemale uzasadnienie i nie jest to pomysl pozbawiony symboliki. Schindler byl przedsiebiorca, zaryzykuje smiale stwierdzenie, ze byc moze sam by tak to widzial:)