Plac Bohaterów Getta to miejsce o szczególnej historii, której w tym miejscu nie potrzeba przypominać. Dlatego też regularnie pojawiają się na nim wycieczki izraelskiej młodzieży, a ślad za nimi… sprzedawcy wełnianych „góralskich” czapek, pantofli i maskotek, którzy rozkładają swoje przepastne torby i zachęcają do zakupów. Interweniowaliśmy już kilkakrotnie w Straży Miejskiej, prosząc o zajęcie się sprawą nielegalnego handlu w miejscu w najwyższym stopniu nieodpowiednim. Obiecywano nam interwencję, niestety efektów nadal nie widać. Kuriozalne obrazki sprzedawców biegających z ogromnym torbami za każdą wycieczką, można nadal zaobserwować niemal każdego dnia. Czy do takiego „folkloru” musimy się przyzwyczaić? Pozostaje tylko wstydzić się?
ale o czym tu pisac? to było,jest i nadal będzie? a zarabiają niezle po 35,40,45 zł więc na benzynkę chlopu wystarczy co baby podwozi :))
hm, nie biegaliby sprzzedawcy, gdyby wycieczkowicze nie kupowali.
w centrum Paryza sprzedawcy różnych kolorów skóry oblegają autokary wycieczkowe oferując tandetne pamiątki – jakoś nikogo to nie oburza…
Zgódźmy się, że Plac Bohaterów Getta ma inną historię niż centrum Paryża, a wełnianą czapkę trudno nazwać pamiątką z tegoż placu…
Większym problemem jest bród na Placu, słabe oświetlenie, nie działające lampy pod „krzesłami” oraz zapadająca się i pękająca nawierzchnia.
No fakt, z lampami, które nie działają ZIKiT nie potrafi sobie poradzić bodaj od dwóch lat, z pęknięciami pewno też. A z brudem nie przesadzajmy, jest równie dobrze/źle jak z resztą miasta.
Mam do Was pytanie. Tylko nie krzyczcie na mnie. Obecny Plac Bohaterów Getta od 1838 r. pełnił różne funkcje i miał różne nazwy. Czy wszystkim podoba się jego obecne wcielenie?? Dla mnie jest to miejsce strasznie ponure! Osobiście wolałbym w tym miejscu trochę zieleni i fontannę. Czy tylko ja tak myślę? Nie zrozumcie mnie źle -pełen szacunek dla ofiar i wielkiej tragedii. Lubię też nowoczesną architekturę i jeżeli już miejsce to musiało zostać pomnikiem, to krzesła są świetnym pomysłem. Ale kurcze, taki cmentarz w centralnym miejscu… Czy nie brakuje Wam w Podgórzu trochę radości? Luzu? Pogody? Uśmiechu?
Brud na Placu, raczej niemożliwe firma zajmująca się Placem, opróżnia kosze codziennie, a zamiatanie placu jest 3 razy w tygodniu.
Do Tonny, może zastawmy ten wątek czy się nam podoba czy nie, na za kilka tygodni. Plac w obecnej postaci skończy pięć lat – to będzie okazja do podsumowań…
Dobra! Czekam na debatę! 😀