Pogoda nam dzisiaj naprawdę sprzyjała! O godzinie 17:00 spotkaliśmy się przy wejściu do dawnego kamieniołomu przy ul. Redemptorystów by posprzątać zalegające tam śmieci. A było co…
Zaczęliśmy od leżącej od kilku miesięcy w krzakach muszli klozetowej (na szczęście od dłuższego czasu nieużywanej) za którą objawił się kolejny element wyposażenia mieszkania – lodówka Predom.
Tuż obok, na ruinach starej szatni odnaleźliśmy dosyć masywne drzwi (czyżby do łazienki?) i leżącą na nich stertę gipsowego gruzu. W międzyczasie jeden ze sprzątających otworzył leżącą nieopodal niezidentyfikowaną butelkę, która okazała się przysłowiową puszką Pandory. Uwolniony „zapach”, (który ciężko opisać słowami, ale do teraz na samą myśl robi się niedobrze) sprawił, że z workami w ręce rozbiegliśmy się we wszystkie strony kortów.
Każdy z nas zebrał kilka worków śmieci. Wśród nich przeważały butelki szklane (piwko, winko, wódeczka) i plastikowe, chusteczki, stare gazety oraz różnej maści papiery. Mniejszą reprezentację stanowiły: grille (takie jednorazowe), kawałki RTV/AGD, pozostałości po uczcie w makdonaldzie (w tym 2 nieotwarte keczupy!), prezerwatywy (ohyda), a nawet bilety miesięczne z 2002 roku.
Najciekawszym znaleziskiem była chyba tablica z ulicy Rostworowskiego.
Szło nam całkiem sprawnie, więc część osób udała się „pod Matkę Boską”. Było tam o wiele czyściej niż poniżej, jednak nie brakowało grilla i butelek.
Podsumowując. Runda I wygrana przez Mieszkańców. Zebraliśmy kilkanaście pełnych i ciężkich worów śmieci. Wiele odpadków zalega jednak jeszcze w trudno dostępnych (parzących i kłujących) krzakach. Będziemy starać się o pomoc w uporządkowaniu tej zieleni (np. ogromnej złamanej gałęzi), tak abyśmy mogli kontynuować swoje działania. Bardzo dziękujemy MPO za udostępnienie worków i rękawiczek oraz odebranie śmieci.
Jest jeszcze wiele do zrobienia, więc liczymy na Waszą pomoc. Dzięki za dzisiaj!