Stowarzyszenie PODGORZE.PL zaprasza w piątek, 16 sierpnia na osiemnasty rocznicowy spacer „Liberator nad Zabłociem”, który rozpocznie się w przed pamiątkową tablicą przy ul. Lipowej 4.

Jak co roku poprowadzi go dr inż. Krzysztof Wielgus, architekt i znawca historii lotnictwa. Każdy spacer jest wyjątkowy, każdy przynosi nowe fakty, każdy zbliża nas do wydarzeń tamtej nocy.

Wracający z pomyślnie przeprowadzonej misji zrzutowej dla bohatersko walczącej Warszawy, Liberator o numerze KG-933 „P” ze 178 Dywizjonu Bombowego RAF dowodzony przez kpt. Wrighta został zestrzelony najpierw prawdopodobnie przez niemieckiego myśliwca, a potem przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Samolot zaczął rozpadać się już nad Grzegórzkami. Wieża ogonowa z martwym strzelcem wewnątrz spadła na składy węglowe rzeźni miejskiej (obecnie rejon Galerii Kazimierz), kolejne części samolotu i być może, ciała dalszych lotników, wpadły do Wisły, dokładnie w miejscu dawnego mostu tymczasowego (tzw. „Lajkonika”). Najwięcej kawałków Liberatora spadło na teren składów na Zabłociu, pomiędzy ulicami Lipową a Dekerta. W miejscu katastrofy zginęli: Australijczyk F/Lt John P. Liversidge oraz Brytyjczycy: F/Lt. William D. Wright (pilot, dowódca maszyny) i strzelec pokładowy F/Sgt. John D. Clarke.

Na spadochronach ratowało się prawdopodobnie trzech lotników, z których dwóch: sierżanci: Blount i Helme zaginęli. Z całej załogi przeżył tylko Australijczyk, kpt. Allan Hammet, który trafił do Armii Krajowej i brał udział w szeregu akcji zbrojnych. Po wojnie przez Odesę, wrócił do swej jednostki, później zaś – do domu. Losy pozostałych lotników z ośmioosobowej załogi do dziś są nieznane.

Tak dramatyczne wydarzenia nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 wspominał Wojciech Chwaja: „Obudziło mnie palące się niebo i potężny huk. Skoro świt byłem na miejscu, gdzie paliły się silniki i części leżące w składzie węgla na Zabłociu. Widziałem zwłoki jednego z pilotów”.

Przed pięcioma lata, odszukany przez mieszkającego w Australii pasjonata historii Andrzeja Balcerzaka, jedyny żyjący syn, jedynego ocalałego lotnika – Michael Hammet przesłał na ręce Stowarzyszenia PODGORZE.PL wyrazy wdzięczności dla wszystkich „którzy wciąż pamiętają tamte wydarzenia”. Dodał także, że „mój Ojciec przeżył dzięki bohaterstwu, dobrej woli i wytrwałej nadziei patriotycznych Polaków. A za ten heroizm i pełną nadziei wytrwałość w stawianiu czoła złu, ja i cała moja rodzina jesteśmy wdzięczni i pozostajemy wiecznymi dłużnikami Polski.”

O historii Liberatora przypomina tablica na budynku przy ul. Lipowej 4, pamiątkowy głaz na Bulwarze Lotników Alianckich oraz mural przy ul. Dąbrowskiego 14 oraz coroczne spacery „Liberator nad Zabłociem”

Spotykamy się 16 sierpnia o godz. 19.00 przy ul. Lipowej 4. Zapraszamy!

Wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/908171140668108