To był już dziewiętnasty spacer „Liberator nad Zabłociem – czyli historia Liberatora KG-933 kapitana Wrighta” organizowany przez Stowarzyszenie PODGORZE.PL. Każdy spacer jest inny i tak było i tym razem. Rozpoczęliśmy od symbolicznego odsłonięcia muralu autorstwa Artura Wabika przy ul. Hetmańskiej 4. Następnie uczestnicy wydarzenia przeszli pod tablicą pamiątkową przy ul. Lipowej 4, gdzie zostały zapalone znicze. Spacer zakończył się przy głazie na Bulwarze Lotników Alianckich wspomnieniem wszystkich Liberatorów, których załogi poległy podczas misji nad okupowaną Polską.
Naszym przewodnikiem jak co roku był dr inż. Krzysztof Wielgus, architekt i znawca historii lotnictwa. Swoją opowieścią o dworze w Cudzynowicach i jego związkach z jednym ocalałym lotnikiem – Allanem Hunterem Hammetem podzielił się Michał Żołnowski.
Naszą uroczystość uświetnił porucznik Benjamin Piggott z Ambasady Australii w Berlinie oraz porucznik Piotr Olewiński z 8 Baza Lotnictwa Transportowego z Balic. Prezydenta Miasta Krakowa reprezentował Artur Buszek – Pełnomocnik ds. NGO. Gościliśmy także przedstawicielkę Dęblińskiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa.
Przypomnijmy w nocy w 16/17 sierpnia 1944 roku w miejscu katastrofy zginęli: Australijczyk F/Lt John P. Liversidge oraz Brytyjczycy: F/Lt. William D. Wright (pilot, dowódca maszyny) i strzelec pokładowy F/Sgt. John D. Clarke.
Na spadochronach ratowało się prawdopodobnie trzech lotników, z których dwóch: sierżanci: Blount i Helme zaginęli. Z całej załogi przeżył tylko Australijczyk, kpt. Allan Hammet, który trafił do Armii Krajowej i brał udział w szeregu akcji zbrojnych. Po wojnie przez Odesę, wrócił do swej jednostki, później zaś – do domu. Losy pozostałych lotników z ośmioosobowej załogi do dziś są nieznane.