Ulica Tatrzańska. Maleńka, wąska, niezwykle urokliwa. Łączy ulicę Rękawka i Andrzeja Potebni z Placem Lasoty czyli bajkową i malowniczą częścią Starego Podgórza zwaną „osiedlem ogrodem”. Ta okolica skrywa w sobie niejedną tajemnicę i pachnie magicznymi opowieściami. Plac Lasoty dawniej nazywany był Placem „Na Zbóju” . Po pierwsze dlatego, że kiedyś w tym miejscu zlokalizowana była szubienica miejska miasta Kazimierza. Roman Mirowski podaje również, że nazwę tę nadano wzgórzu dla upamiętnienia lokalnych następców Robin Hooda, którzy napadali na kupców na trasie do Wieliczki, Jasła i Krosna. Być może każdej gwieździstej nocy również Mistrz Twardowski spogląda na to miejsce z księżyca? Dziś na szczęście Plac Lasoty to przepiękny, cichy i bezpieczny zakątek, gdzie nie słychać dźwięków ulicy, nie ma połyskujących reklamowych neonów ani ducha współczesnego pędu i zniecierpliwienia. Zupełnie jakbyśmy znaleźli się w innej przestrzeni, również tej czasowej. Jednym ze sposobów dotarcia w te okolice są schody. Żeby je dostrzec, trzeba być uważnym, gdyż tak jak każde prawdziwe piękno, nie są krzykliwe. Początkowo z ulicy Rękawka wchodzimy na brukowane podwyższenie, potem murowane, szare schody z zieloną poręczą sąsiadujące z budynkami mieszkalnymi. Docieramy do końca ulicy Andrzeja Potebni i tam wita nas… tęcza. Paleta barw przelana na schody dodatkowo wzbogacona o cytaty zaczerpnięte z literatury polskiej i światowej. Na powierzchni ok. 110 m2, wzdłuż budynków przy ulicy Tatrzańskiej 5 i 7 spotykamy się z myślami wielkich twórców, którzy czasem z ironią i dystansem dzielą się z nami pozytywynym nastawieniem do życia i świata.
Skąd pomysł? Kolorowe schody to efekt projektu „Patrz pod nogi” zrealizowanego w ramach konkursu Fresh Zone festiwalu Grolsch ArtBoom w czerwcu 2013 roku. Celem konkursu było twórcze wykorzystanie przestrzeni miejskiej. Autorkami są Agnieszka Rola i Monika Pasek, które chciały przede wszystkim stworzyć plac zabaw dla każdego, zmusić przestrzeń, by motywowała i cieszyła. Jak twierdzą, w zabieganym współczesnym świecie ludzie nie potrafią skupić się na teraźniejszości, ciągle martwią się tym, co było lub tym, co będzie. Tuż obok schodów mieści się rówież 35 arowy skwer, który młode artystki zaadaptowały jako plac zabaw. Do postawienia mamy 55 kroków i pod każdym z nich inną myśl. Nie ma możliwości, by trasę tę pokonać w pośpiechu. Żeby przeczytać którąkolwiek ze złotych myśli, trzeba zwolnić, przystanąć, przyswoić, przemyśleć i… uśmiechnąć się. Być może niektóre z umieszczonych tam cytatów powędrują z nami do domu? Na przykład ten Kornela Makuszyńskiego: „Choć w Polsce wszystko jest źle zbudowane, lecz Polki zbudowane są wybornie”, i jeszcze Podgórze, chciałoby się dodać.