Zamieszczamy list, który otrzymaliśmy od p. Mateusza Lecha: ”
Chciałem zwrócić Państwa uwagę na ogromny problem, który dotyka Podgórza. Śniąc sny olimpijskie, planując wydać miliardy na zawodowe areny, my jako miasto i my jako społeczeństwo zapominamy o tym co jest nam najbliższe.
Motywem do napisania tego listu jest spacer, który dzisiaj odbyłem. Korzystając ze słońca i ładnej pogody postanowiłem odwiedzić Park Bednarskiego i graniczący z nim stadion klubu sportowego Korona. Wykonałem tam zdjęcie, które znajdziecie Państwo w załączniku. Przedstawiają one plan całego obiektu, z lat bardzo dawnych, o czym świadczy stan tych malunków. Jak widzimy, w obrębie stadionu znajdowało się 7 obiektów sportowych:
1. Główne boisko piłkarskie
2. Treningowe boisko piłkarskie
3. Boisko koszykowe
4. Treningowe boisko koszykowe
5. Boiska siatkowe
6. Tory… (niestety napis nie do odczytania)
7. Korty tenisowe
Dziś ich stan przedstawia się następująco:
1. Jeszcze działa, jest nawet koszone. Niestety trybuny i alejki wokół nie widziały remontu od kilkunastu lat, ale to i tak najlepiej wyglądająca część stadionu.
2. Treningowe boisko piłkarskie już nie istnieje. Zarosło krzakami, a i nie wiem czy jego część nie została sprzedana deweloperowi pod budynek wielorodzinny (bez map ciężko stwierdzić, czy to już teren klubu, czy jeszcze inne działki).
3. Boisko koszykowe przestało istnieć dość niedawno. W zasadzie jeszcze je widać, ale koszy nie ma już chyba od dwóch lat.
4. Treningowe boisko koszykowe nie istnieje. Zarosło drzewami i dzisiaj nawet ciężko stwierdzić, że takowe istniało.
5. Boiska siatkowe. Ten teren jeszcze nie zarósł, natomiast z siatką ma to niewiele wspólnego. Obecnie postawiono tam bramki i da się grać w piłkę (pomijając krzywą nawierzchnię, dziury i wystające korzenie).
6. Tory… po kształcie wnoszę, że służyły do skoków w dal (lub trójskoku). Ja ich nigdy nie widziałem. Od kiedy pamiętam są tam krzaki (natomiast po ukształtowaniu terenu widać, że faktycznie kiedyś coś tam było).
7. Korty tenisowe jeszcze trochę widać spod trawy i chwastów, ale już niedługo mogą całkowicie zniknąć.
Uważny czytelnik już spostrzegł, że z siedmiu obiektów, w miarę użyteczne pozostały dwa. Reszta przegrywa z naturą. Niestety razem z tymi boiskami przegrywają mieszkańcy Podgórza. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu w liceum graliśmy tam na zajęciach w-f w kosza. Dziś to niemożliwe. Teren niszczeje, nikt nie ma planu co z nim zrobić. Nikt nie ma pomysłu na to, jak przywrócić do życia obiekt, który od dziesięcioleci służy mieszkańcom dzielnicy i może być bazą do tego, żeby budować kulturę sportu wśród młodzieży. W bezpośredniej okolicy stadionu Korony znajduje się 5 szkół (podstawowa, gimnazjum i 3 średnie), które na pewno z chęcią korzystały by z tej infrastruktury.
Skandal jest tym większy, że wydajemy miliardy na obiekty, które służą niewielkiej części mieszkańców (stadiony Wisły i Cracovii), tymczasem nie ma kilkunastu milionów na to, żeby uprzątnąć i wyremontować jeden z najpiękniejszych kompleksów sportowych w Krakowie. Rozumiem, że teren jest w zarządzie klubu, a nie miasta. Ale na pewno są sposoby, żeby ten problem obejść. Trzeba tylko chcieć, a z moich obserwacji wynika, że niestety nikt nie chce.
jak najbardziej popieram remont obiektu (nawet charytatywnie wytnę krzaki), ale Panie Mateuszu… pisząc taki artykuł sprawdziłby Pan chociaż ile kosztowały wspomniane obiekty…
Stadion Wisły – mimo, że budowany dużo za długo – kosztował ok. 600 mln złotych (tutaj zgoda, można go było wybudować za połowę i resztę przeznaczyć na inne obiekty)
Stadion Cracovii – kosztował niecałe 160 mln
Pytanie: gdzie tu te miliardy?
Mimo wszystko popieram remont wszystkich boisk Korony 😉
Oczywiście, wszyscy wiemy, że jest tak jak w liście, bo każdy spacer tego dowodzi. To samo jest właściwie ze wszystkim obiektami Korony, które sa w sposób fragmentaryczny modernizowane, ale tylko i wyłącznie fragmentaryczny (baseny, sala gimn.). Moim zdaniem miasto powinno się bardzo mocno zaangażować finansowo w remonty i modernizacje tych obiektów, bo znajdują się nie gdzieś na obrzeżach Krakowa jak np.Kolna, gdzie dojechać można tylko samochodem, a w centrum miasta, gdzie dzieci i młodzież mogą dotrzeć sami. To są świetne obiekty! I tylko pytanie, czy jak już znajdą się pieniądze na ich odnowienie, to czy znajdzie się też ktoś, kto zrobi to z wyczuciem stylu i klimatu miejsca. Oby miejsce to nie zostało skalane plastikiem i wszech otaczającym nas kiczem zwanym przez wielu nowoczesnością!
No niestety ciężko się nie zgodzić. W interesie miasta powinno być żeby zadbać o te tereny rekreacyjne, bo nie zostało ich zbyt wiele. Bo chyba lepiej uprzątnąć koronę, niż wydawać miliony na budowanie od nowa orlików… Inna sprawa, że zainteresowanie tymi obiektami wśród młodzieży okropnie spadło. Kiedyś jak poszło się tam w ciepłe popołudnie, to zawsze było pewne że spotka się kogoś do grania. Do boiska asfaltowego były kolejki. W kosza też bardzo często ktoś grał. W tej chwili ciężko tam spotkać nawet kogoś żeby się piwa napić. Przykre ale prawdziwe. Dawna zazwyczaj tam przesiadująca „paczka” już znikła, natomiast młodych nie widać.
Panowie co za problem, zrzućmy się po bańce na głowę i po problemie.
Niszczejaca Korona jest strasznym widokiem. Obiekty padly po wyprowadzeniu sie z nich Garbarni. Pamietam jak chodzilem z ojcem na mecze III-ligi. Stadion bywal pelny, istnialo drewniane zadaszenie nad trybuna glowna, a w budce pomiedzy boiskiem a budynkiem klubowym mozna bylo kupic prawdziwy rarytas, czyli Princsse (moze to bylo Prince Polo?). Z koncem lat 80-tych, to byla super sprawa. Niestety pozniej Garbarnia wrocila na Ludwinow i Korona upadala. Chodzilem do IVLO, wiec mialem tam WF-y w drugiej polowie lat 90-tych. Obiekty byly juz jednak bardzo zaniedbane.
Są też niestety tacy, którzy mają inny punkt widzenia na stadion i związaną z nim sytuacje… https://www.facebook.com/DzielnicaXIIIPodgorze/posts/616944315021285?comment_id=5661259&reply_comment_id=5661283&offset=0&total_comments=17¬if_t=share_reply
Obywatel (mieszkaniec Krakowa – Krakowianin) w Krakowie jest na 5 miejscu za Turystami , Urzednikami , Spadochroniarzami , Artystami ,Studentami … nikogo z władz nikogo z samorządu nie interesuje jego los . Nikogo nie obchodzi gdzie chodzi z psem , gdzie biega , gdzie uprawia sport . Wazne sa pieniadze działki itp . Podobnie TVP Regionalna . Jest tak Regionalna ze nazywa sie OGOLNOPOLSKA TV REGIONALNA (cos jak niepubliczny dom publiczny ) i porusza problemy Szczecina , Puław przerywajac je godzinnymi spotami TELEZAKUPÓW RENOWATOR i SZYBKOWARÓW ) Problemy mieszkanców nie obchodza tak radnych jak i TV Regionalnej . WIdać to po stanie fortu , Korony , i wielu obiektów . Licza sie działki deweloperka i tyle . Strefy Parkingowe nie maja na celu zwiekszenia miejs – chodzi by mieszkaniec napychal kase by za to ZIKIT mogl egzystowac i zatrudniac kolejnych pracowników . Koło sie zamyka . Nie ma ratunku dla Podgórza . Taki jest mechanizm tak rewitalizacji ZABŁOCIA potem przyjdzie czas na tereny zielone jakie jeszcze pozostały . Nie Parki – bloki dla prominentnych – oczywiscie z grodzonymi posesjami – taki los czeka Krzemionki itp . TO nie wizja to ralne zagrozenie . Stadion Garbarni tez idzie pod zabudowe. Podgorze pozostanie na starej fotografii .. a my biernie patrzac jestesmy współwinni.
Moi Drodzy!
Zapraszam na stronę KS Korona Kraków (www.korona.krakow.pl) tam znajdziecie informacje dotyczące stadionu przy Parkowej. Niestety, zlikwidowanie dewastacji obiektów przez KS Garbarnia przerasta możliwości finansowe Korony, bez pomocy Gminy Kraków, albo partnerów prywatnych w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego nic tam się nie zmieni. Składaliśmy parokrotnie propozycje, ale za każdym razem Miasto Kraków miało ważniejsze sprawy. Na naszej stronie możecie zobaczyć gotową koncepcję przebudowy stadionu opracowaną przez Klub.
Jan Mostowik Prezes KS Korona Kraków
Jako 4 letni dzieciak nauczyłem się na Koronie jeździć na rowerze najpierw na 4 kołowym rowerku potem już na dwójce. W podstawówce ( 23 z ul. Potiebni ) chodziliśmy tam na WF-fy grało się w gałę na boisku do siatkówki bo z tego dużego czyli głównego boiska piłkarskiego przepędzał śp. Pan Stefek z okrąglaka. Trawę na boisku strzygł, walcował i ogólnie o porządek na boisku i wokół niego dbał inny pan który jeździł takim uniwersalnym traktorkiem (marki DZIK)do którego podczepiał odpowiednie urządzenie, a to wszystko przechowywał w garażu zlokalizowanym z boku szatni dla piłkarzy na ścianie których pod daszkiem znajduje się owa mapa obiektu ze zdjęcia.Pan Stefciu sprzedawał, w okrąglaku znaczki i proporczyki Garbarni, ale przede wszystkim prince polo, paluszki słone ale najmilej wspominam orenżadę za 10zł którą piliśmy po każdym zakończonym meczu. Kiedyś na stadionie Korony było pięknie – trybuny całe niepopękane, stał dach nad ich południową stroną ( było gdzie się schować przed deszczem a poza tym miał tam siedzibę komentator meczy). Stał zegar od strony telewizji na którym odmierzano czas meczy. Działały korty tenisowe (ogrodzone wysoką siatką żeby piłki nie wpadały na sąsiednie Bułgary), boisko do kosza miało porządne wyposażenie które jeszcze kilka lat temu wymieniono na nowe które nie wiedzieć czemu zniknęło razem z całymi stojakami, a po torach łucznych ( to te z pozycji 6 z opisu mapy}pozostał tylko wąwóz. Kto by przypuszczał że kiedyś nad ich częścią też stał daszek. A dziś wszystko to niszczeje, demolowane przez wandali, poręcze padają łupem złomiarzy a całość tylko przypomina dawną świetność tego pięknego niegdyś kompleksu którego lata świetności utrwalone na starych fotografiach zobaczyć można w poczekalni basenu Korony. Dziś czasem biegam tam z kolegami a gdy spotkam kolegów ze szkoły wspominamy razem czasy spędzone na Koronie i narzekamy że tak marnotrawi sięto wspólne dobro któe było kiedyś kolebką podóraskiego sportu rozpoczętego przez Sokoła bo to przecież Sokół z Podgórza był założycielem kompleksu i protoplastą KS Korona. Ech łza się w oku kręci że ja i koledzy z mojego pokolenia spędziliśmy tam taki wielki kawał swojego dzieciństwa a teraz to wszystko powoli niszczeje i znika na naszych oczach LUDZIE – NIE POZWÓLMY NA TO !!! Niech i nasze dzieci – Podgórskie dzieci też mogą za parę lat powiedzieć: tu bawiliśmy się tu jest nasza Mała Ojczyzna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spróbujmy ustalić fakty:
1. Stadion i jego otoczenie jest własnością Gminy, a włada nim na podstawie umowy dzierżawy KS Korona.
2. Stadion i jego otoczenie jest w fatalnym stanie (pomijając samo boisko, na którym od biedy można rozegrać mecz piłki kopanej najpodrzędniejszej ligi). Olbrzymi potencjał całego kompleksu – a chyba wszyscy zgodzimy się, że taki potencjał ten obiekt posiada – pozostaje niewykorzystany.
3.Gmina oddaje teren w dzierżawę klubowi, zastrzegając w umowie konieczność dokonywania przez dzierżawcę nakładów na infrastrukturę. Uchwała Rady Dzielnicy jest więc z tego punktu widzenia uzasadniona i ma prawne podstawy. I nie ma co się na nią oburzać. Inna rzecz, że Gmina jest chytra: pozbywa się ciężaru, umywa ręce i może powiedzieć „proszę, jest dzierżawca, on ma dbać o teren”.
4. Klub płaci Gminie śmieszne pieniądze za dzierżawę. Jest więcej niż pewne, że z działalności komercyjnej, na którą klub udostępnia teren, KS Korona uzyskuje wielokrotnie więcej niż wynosi czynsz dzierżawny dla Gminy. Bardzo ciekawe, co dzieje się z tymi pieniędzmi. Jak widać ze stanu obiektów, na pewno nie idą one na ich zabezpieczenie. Pan Prezes Mostowik, który tak ochoczo udziela się w tej sprawie na wszelkich forach, mógłby ujawnić konkretne dane finansowe.
5. Pomysły podobne do tego, jaki zgłasza powyżej Pan Prezes Mostowik, pojawiają się w Krakowie raz po raz. Mają one niestety jedną podstawową wadę – są przez dzierżawców obiektów sportowych Gminy konstruowane tak, że mają zapewnić spokojny byt działaczom klubowym kosztem mienia komunalnego i inwestycji komercyjnych (vide partnerstwo publiczno-prywatne). Kluby władające tymi obiektami stają się niejako operatorami tych obiektów, czerpiąc z tego pośrednictwa niemałe zyski. Tak to wygląda w teorii, bo w praktyce nie udało się dotąd przeprowadzić żadnej tego typu inwestycji.
6. Jeśli już wszyscy zgodzą się co do tego, że warto i trzeba zrobić coś z niszczejącymi od lat obiektami kompleksu sportowego przy Parkowej (zresztą nie tylko tego), to jedynym sensownym wyjściem wydaje się powołanie przez właściciela (Gminę) podmiotu non-profit (stowarzyszenie, fundacja), który przeprowadzi wespół ze starannie wyselekcjonowanymi podmiotami prywatnymi inwestycje na obiekcie (być może w trybie partnerstwa p-p, choć nie forma prawna jest tu najistotniejsza), dbając przy tym o zachowanie publicznego charakteru tego miejsca (wolny dostęp dla publiczności poza porą nocną, bezpłatne udostępnienie dla szkół). Taki proces wyeliminowałby pazernych pośredników typu kluby, które – skoro prowadzą działalność zarobkową – mogą korzystać nadal z tych obiektów na zasadach komercyjnych, tj. za odpłatą. Dziś bowiem jest tak, że Gmina oddaje obiekty sportowe klubom, a one – poza chlubną działalnością statutową – prowadzą na nich regularne biznesy i jeszcze krzyczą, że im mało.
Co sądzicie? Zapraszam do dyskusji.
kulasmar@op.pl
Pan Mostowiak pisze iż zlikwidowanie dewastacji obiektów przez KS Garbarnia przerasta możliwości finansowe Korony, bez pomocy Gminy Kraków, albo partnerów prywatnych w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego nic tam się nie zmieni.
Bardzo możliwe, ale dewastacja stadionu nie skończyła się wraz z odejściem Garbarni. Ona trwa nadal. Po raz pierwszy na tym stadionie byłem w lecie 2006 roku, ogrodzenie było w przyzwoitym stanie (również siatka przy dawnych kortach tenisowych), prawie wszystkie schody również. Tory i treningowe boisko piłkarskie to była łąka, dziś jest tam zagajnik!
Istniała jeszcze asfaltowa (!) alejka prowadząca od wejścia (z ul. Krzemionki) w stronę dawnych kortów, ale odkąd zaprzestano usuwania jesiennych liści zamieniła się ona w zarastającą ścieżkę. Ciężko tłumaczyć się w tym wypadku brakiem pieniędzy.
Boisko piłkarskie służy jako toaleta dla czworonogów. Dobrze że w tym roku śnieg leżał krótko i „pamiątki” mogły „utleniać się” na bieżąco, inaczej fetorek zwiastowałby bliską wiosnę jak rok temu. Niestety w tym ostatnim udział mają również osoby blisko związane z klubem.
Mam nadzieję iż w tej dewastacji nie chodzi o zrujnowanie wszystkiego do takiego stanu iż jedynym wyjściem będzie sprzedanie terenu jakiemuś deweloperowi który postawi na terenie dawnego treningowego boiska piłkarskiego (dziś zagajnik) przepiękny apartamentowiec.
Pan Prezes Mostowik przytacza projekt rewolucyjnych zmian na stadionie KS Korona który to projekt, nie powiem bardzo piękny i ambitny, liczy już dobre siedemnaście lat jak sądzić można po datach zawartych na kosztorysach. I co zrobiono od tego czasu? Mamy rok 2014 a tu dalej wszystko niszczeje… Pytanie kto może pochwalić się niegospodarnością, brakiem chęci do poszukiwania sponsorów, czy strategicznych inwestorów, oraz podmiotów które za sponsorowanie remontów będą mogły np. bezpłatnie korzystać z obiektów lub podnajmować w celach sportowo rekreacyjnych. A projekty z możliwościa dofinansowania unijnego ? Możliwości jest wiele tylko trzeba chcieć i wziąść się do roboty a nie usiąść na laurach i narzekać …
Dziś (niedziela) byłem na stadionie w deszczowe popołudnie. To nie jest stadion, to jest miejsce gdzie psy przychodzą (za przeproszeniem) szczać i (za ponownym przeproszeniem) srać! Co za smród…
Może to i użyźnia, ale wystarczy pomyśleć iż po tych odchodach biegają później nasze dzieci na zajęciach z WF-u. Miejmy nadzieję iż tylko biegają…
Jeszcze jedno, może ktoś wie?
Po wejściu na stadion od strony telewizji i przedszkola, na lewo (ok. 50 m) znajduje się budynek bez wejścia z poziomu gruntu, dziś już mocno zniszczony. Może ktoś wie jaką pełnił on funkcje?
Ludzie mówili na to „elektrownia”. To jakiś budynek kotłowni czy czegoś podobnego jak przepompownia. W latach 80 łaziliśmy tam na wagary. Jedni wąchali klej inni ćwiczyli opuszczanie się na linie i eksploracje budynku. Fajna miejscówka na odkrywanie. Jedni tam odprawiali jakieś HEAVYMETALOWE graffiti inni zaś sprawdzali latarki. OT TAKI BUDYNEK. Czym był w latach 70 i 60 … kto to wie.
Dzięki za informację.
Dzisiaj w Gazecie jest informacja o tym, że radni z komisji sportu i turystyki omawiali projekt rewitalizacji stadionu Korony i budowy obok centrum sportowego:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,15956231,Jest_pomysl_na_stadion_Korony_i_centrum_sportowe.html
Zaprojektowanie rewitalizacji stadionu Korony i budowy obok centrum sportowego kosztującego miliony złotych (całkiem możliwe że bardzo sensownego) przychodzi łatwiej niż wycięcie krzaków i usunięcie zeschłych liści :-(.