Kamienica jakich wiele na tej i pobocznych ulicach. Ma ponad sto lat, siedemdziesiąt lat temu znalazła się w murach getta, wstrząsy przy wybuchach kolejno wysadzanych mostów na Wiśle być może przyczyniły się do ubytków tynku na elewacji, potem oczywiście polityka dokwaterowywania coraz to nowych lokatorów nie przyczyniła jej urody.
Ale nie sprowadza mnie tu historia ostatnich siedemdziesięciu lat, tylko kiedysiejszy lokator. Ale jak się tu dostać do tego mieszkania, na który przycisk domofonu nacisnąć, jak się tłumaczyć, że nie roznoszę reklam, tylko mam taką skromną prośbę – chcę choć na chwilę wejść do mieszkania, które pamięta Seweryna Udzielę, twórcę Muzeum Etnograficznego. I że za mną nie wpadnie kilku łobuzów pragnących złupić mieszkanie. Okoliczności są sprzyjające, bo stare drzwi są otwarte. Wchodzę ostrożnie na kilka niepewnych schodków. Potem nagle robi się komfortowo, wypielęgnowane schody, jakaś firma po drodze, ach jak dużo tych stopni, wreszcie upragnione drugie piętro.. Tylko które z dwóch drzwi, to te których szukam? Nagle gasną automaty, robi się zupełnie ciemno. Zestrachana skrobię w drzwi, przy których szczęśliwie dopiero co stanęłam, nie pamiętam co mówię, tłumaczę się oczywiście Stowarzyszeniem PODGORZE.PL i proszę o pozwolenie rzucenia okiem na to sławne wnętrze. Pani w drzwiach, cała jasna, ufna i o ujmującej urodzie oczywiście wie kim był Seweryn Udziela i zaprasza do komnat. Bo to naprawdę komnaty, wysokie, rozświetlone licznymi ogromnymi oknami, przed którymi otwarta przestrzeń skrzyżowania końcówki ulicy Limanowskiego z ulicą Lwowską. Oczywiście po licznych dawnych i obecnych adaptacjach, ale ciągle z tym czymś nieuchwytnym w rozedrganym powietrzu: pamięcią gwaru stłoczonej wśród zbiorów licznej rodziny albo skupieniem zabudowanego książkami gabinetu pana domu, w którym to pomieszczeniu jest jeszcze zresztą ten autentyczny dębowy parkiet co kiedyś.
Gościnna Pani Anna pokazuje mi jeszcze kuchnię. Stąd widok na ulicę Rękawka i upajające gęstym zalesieniem Krzemionki oraz ową „historyczną” basztę, w której znajdował się – z przeproszeniem – wychodek…
Na zakończenie wizyty jeszcze wiadomość: we wnęce na półpiętrze zostanie – oczywiście po konserwacji i odnowieniu umieszczona ta stara brama pamiętająca czasy Seweryna Udzieli…