Blisko 28 tys., odwiedzających, w tym ponad 8 tys. turystów zagranicznych, kilkadziesiąt wydarzeń, setki lekcji muzealnych i trzy księgi pamiątkowe pełne wpisów. Tak w największym skrócie wygląda bilans pierwszego roku działalności Muzeum Podgórza, oddziału Muzeum Krakowa, które w ten weekend obchodzi muzealny roczek.
Było spotkanie dla darczyńców i dwa wyjątkowe oprowadzania „Opowiem Wam moją historię” podczas, których główną rolę pełniły opowieści osób, które przekazały swoje eksponaty na wystawę główną. Jesteśmy ciągle dumni, a nawet dumniejsi z powstania Muzeum Podgórza. No bo tak – niby niemowlak ale na pewno nie dziecko, choć roczne to już doświadczone, wie czego chce ale ciągle ciekawe świata, ludzi, opowieści. Muzeum Podgórza(n), świętowało swoje powstanie od wczoraj. Wieczorem zjawili się w muzeum zaproszeni przez muzeum goście – darczyńcy. Ci, którzy podarowali muzeum eksponaty lub historię mówioną – pamięć. Bez nich muzeum nie było by takie, jakim je znamy, jakim je lubimy, z jakiego jesteśmy dumni. Darczyńcy spotkali się z Dyrektorem, i wspólnie świętowali pryz urodzinowym torcie. Wiemy, bo byliśmy wśród zaproszonych gości – Stowarzyszenie PODGORZE.PL ale i poszczególni członkowie stowarzyszenia i inni podgórzanie podarowali Muzeum Podgórza wiele eksponatów. Można je podziwiać na wystawie głównej, niektóre zaś czekają na swój czas, kiedy to podczas wystawy czasowej lub z innej okazji opowiedzą światu swoją historię. Tak było w piątek. Kameralne, rodzinne spotkanie z zespołem Muzeum z Dyrekcją z innym darczyńcami stworzyło okazję do rozmów, wspomnień, było inspiracją do przyszłych działań, także do działań muzealnych. Wymiana myśli, spostrzeżeń – to krosna, na których powstaje tkanina muzealnej codzienności. Wszak muzeum – jak zapewnia muzeum, i jak wierzymy chce gościć w swoich progach mieszkańców i miłośników Podgórza, także jako twórców. Goście przynieśli też roczniakowi prezenty – eksponaty 😉
Sobota – kilkudniowe świętowanie, co jest już w Podgórzu tradycją – upłynęła niezwykle pracowicie. Tym razem pracowali nie tylko muzealnicy, a właśnie darczyńcy, którzy jako wolontariusze oprowadzali po wystawie głównej snując opowieści, jakich nie usłyszymy podczas oprowadzań z przewodnikiem, czy nawet oprowadzań kuratorskich. Skąd wziął się w muzeum kufer, jak wpadła w ręce jednego z darczyńców paryska fotografia, co na wystawie robi smyczek od altówki i ile lat może w piwnicy przeleżeć fragment podgórskiej świątyni, aby stać się pożądanym na wystawie zabytkiem. Takich historii było dziś mnóstwo. Osobiste, zabawne, nie do powtórzenia, padały z ust tych, którzy te przedmioty do muzeum podarowania. Niepowtarzalną okazja by je usłyszeć mieli nieliczni, którzy przybyli dziś do Muzeum. Burza mózgów po oprowadzaniach – niezwykle wyczerpujących zaowocowała kilkoma pomysłami, które pewnie z muzeum zrealizujemy. Zapowiada się ciekawie…Dziękujemy muzeum za niezwykle miły gest, za umożliwienie opowiedzenia o swoich emocjach i swoich historiach we własny sposób. To było niezwykłe przeżycie, może zainspirujemy innych? To nasze muzeum, wspierajmy je, dbajmy o nie słuchajmy go, opowiadajmy mu. (Dziękujemy za fotografię Katarzynie Jagodzińskiej).