Oto relacja z meczu przedstawiona przez kapitana drużyny FC Ziom, Pitera Sz.

FC Ziom : Unicorn 0:4


Nasze spotkanie z Unicornem – od samego początku na boisku widać sporą nerwowość. Brak sędziego mocno daje po oczach, sporne auty, faule, ręki – niemal każde spięcie jest komentowane w "ujęciu totemicznym" 😉 bramka dla U. po mniej więcej piętnastu minutach pierwszej części gry ustawia obraz spotkania – FCZ usi przestawić się na bardziej otwartą grę, Jednorożce posyłają długie piłki na czatujących w okolicach bramki Ziemka i Konrada. Bardzo mizerna postawa Zioma w pierwszej połowie ulega zmianie pod jej koniec – wysoki pressing robi swoje, szybciej przejmowane piłki pozwalają na konstruowanie akcji – dwie z nich zakończone niecelnymi strzłami, wreszcie nadchodzi 30. minuta i trzeci z naszych ataków kończy się strzałem z 6, 7 metra, zblokowanym przez bodajże Sadzika ręką. Karny! W tym miejscu szacunek dla chłopaków z Unicorna, że przyznali się do tego przewinienia.W naszych szeregach poruszenie, ale nikt nie chce podejść do jedenastki. Dla jakichś powodów na boiskach uganiaja się jednak kapitanowie, więc wziąłem na siebie ten obowiązek 🙂 zmyliłem broniącego Przemka, który ruszył w swoje lewo, ale że uderzyłem po ziemi i blisko środka bramki – wybronił ten strzał stopą. Dramat dla naszej ekipy, z pewnością przełomowy punkt tego meczu.

Cóż więcej – w drugiej połowie stawiamy wwszystko na jedną kartę – wymieniamy słabiutki i bezproduktywny środek pola (Rafał & ja) na duet nieogranych (nieoziomionych) napastników, Przema i Mariusza. Akt desperacji daje wymierne rezultaty – posypują się strzały na bramkę U. ale niemal wszystkie w boczną siatkę. Mecz konczy się w praktyce po zdobyciu 2. bramy przez Jednorożce, kolejne golesą konsekwencją boiskowej postawy "cios za cios".


Obserwatorzy z Prtz Gregor & Artek nie zdecydowali się na sędziowanie tego spotkania, brakowało na boisku czarnej sprawiedliwości, ale wynik jak najbardziej zasłużony.

Fot. Hubert 15.12.2008