21 października ub. roku podczas konferencji CUE „O gospodarowaniu naszą przestrzenią – Wola Duchacka” – pojawił się punkt: Niezrealizowane plany rozwoju Woli Duchackiej. To nawiązanie do przedwojennych projektów wójta Jana Gruszeckiego, budowa centrum wsi Wola niedaleko zespołu parkowo-dworskiego. W rozmowach o przyszłości Woli (rozmowach między panem, wójtem a plebanem) często odwołujemy się do tej wizji, jest naturalnym punktem odniesienia. Bo czego brak współczesnej Woli, to właśnie centrum. A historyczne centrum czeka na docenienie, być może odtworzenie.

___________________________

Przestrzeń publiczna Woli Duchackiej w działaniu Jana Gruszeckiego.

[Na podstawie wspomnień Jana Gruszeckiego zapisanych w latach 60. artykuł przygotowała jego wnuczka, Krystyna Ryczaj-Marchewczyk. Kursywą oryginalne fragmenty wspomnień.]

W 1919 r. wybrano mnie radnym. Radni chcieli wybrać mnie wójtem, ale się sprzeciwiłem. Wybrano mnie jednak do Zarządu Gminnego i przewodniczącym Szkolnej Rady Miejscowej. W następnej kadencji zostałem zastępcą wójta. Potem wójtem.

1. Edukacja – szkoły.

Postanowiliśmy przystąpić do budowy domu gminnego, w którym mogłaby mieścić się szkoła, do czasu wybudowania nowej. Zaciągnęliśmy pożyczkę na swoje gospodarstwa i robota ruszyła. Po kilku miesiącach wewnątrz wykończonego budynku uczyły się nasze dzieci. 7 sal szkolnych i kancelaria zostały oddane na cele szkolne. 2 sale mniejsze i jedna wielka na parterze zostały oddane młodzieży na różne imprezy, zabawy itp. Rozpisaliśmy dobrowolną składkę, każdy mógł ją zapłacić gotówką, albo odpracować.

W tym budynku po II wojnie światowej mieściła się szkoła zawodowa. Aktualnie, przebudowany kompletnie, mieści się hotel Optima.

W 1938 r. rozpoczęliśmy budowę nowej szkoły.

Do dzisiaj służy – powiększona i rozbudowana, przy Malborskiej 98.

2. Infrastruktura – drogi i chodniki.

Przy gościńcu co idzie przez Wolę Duchacką, na długości 1,5 km położyliśmy chodnik i kilkanaście przepustów.

Dzisiejsza Malborska, przepusty ostatecznie zlikwidowano ujmując cieki wodne w kolektor kanalizacyjny.

3. Cmentarz

Wspólnie z Gminą Łagiewniki założyliśmy w roku 1929 własny cmentarz. Jest tam również budynek – kaplica i dom pogrzebowy.

4. Budowa kościoła, 1938 r.

Budynek może pomieścić 2000 ludzi i w przyszłości może służyć jako kino, bo jesteśmy pewni, że w Woli Duchackiej kościół zostanie wybudowany.

Tak się nie stało, budynek określany przez Jana Gruszeckiego jako „kaplica”, po gruntownej modernizacji, to dzisiejszy budynek kościoła przy ul. Szkolnej.

5. Gmina przyjazna inwestorom.

Dowiedziałem się, że przybyło kilku obywateli z Austrii i Czech, żeby otworzyć w naszym kraju fabrykę kabli. Udało nam się sprzedać im na terenie naszej gminy kilkanaście morgów ziemi, na pograniczu Woli Duchackiej i Płaszowa.

Tak zaczęła działalność Krakowska Fabryka Kabli, dzisiejsza Telefonika.

______________________

Jan Gruszecki urodził się 30 listopada 1889 w Łodygowicach. Gdy miał 13 lat zaczął pracować u piekarza w Bielsku, potem w młynie, kopalni węgla w Ostrawie, w hucie w Witkowicach i znowu młynie. Chciał wyjechać do Ameryki, ale jego matka nie zgodziła się. Po kilku latach został kościelnym w Podgórzu, gdzie proboszczem był jego stryj (brat ojca) Antoni Gruszecki. Pewnego razu stryj wziął go ze sobą jako ministranta do wioski, wchodzącej w skład parafii – Woli Duchackiej. Po nabożeństwie w kapliczce zostali zaproszeni do pobliskiego gospodarstwa, gdzie powitała ich wdowa z synem i córką.
14 stycznia 1913 r. Jan Gruszecki ożenił się z tą córką – Zofią Wałachówną. Stryj Antoni, przeciwny temu małżeństwu, nie dawał im ślubu ani nie przyszedł na wesele.
Objął gospodarstwo, zaniedbane. Sprowadził z Czech maszyny rolnicze (młockarnie, sieczkarnię, młynek do czyszczenia zboża i kierat) – wszystko na kredyt. Kupił konie i wóz, potem drugi i zarabiał nimi przy bulwarach na Wiśle, którą wówczas na odcinku miejskim regulowano – obmurowywano, sypano wały.
W 1914 r. wybuchła wojna – 2 sierpnia, w drugim jej dniu, Jan Gruszecki poszedł do swojej formacji wojskowej w Wadowicach. Po kilku dniach wyjeżdżali na front. Do miesiąca od wymarszu, po bezskutecznych atakach pod Lublinem, rozproszona formacja zbierała się poza linią frontu. Jan, samotnie szukając swoich, spotkał dwóch Rosjan – okazało się, że to byli Polacy z Królestwa (zaboru rosyjskiego).
Kolejne lata wojny to pobyt na Morawach, wojskowy kurs narciarski w Zakopanem w styczniu 1916 r. i wyjazd do Buczacza, gdzie Jana przydzielono do narciarskiego patrolu wywiadowczego. 9 czerwca 1916 r. został wzięty do niewoli przez Rosjan. Po stronie rosyjskiej, w Czortkowie spotkał młodszego brata Michała, z którym trzymali się już razem do roku 1918, do powrotu. Przebywali w okolicach miasteczek Bryczany i Sekierany, przy stacji kolejowej Oknica. Pracowali na folwarku arystokracji rosyjskiej. Folwark był bardzo duży, w sezonie pracowało tam 2 tys. ludzi, uprawiano głównie zboże i buraki cukrowe. Świetnie zorganizowany, wyposażony w nowoczesne maszyny produkcji angielskiej, przywożone przez Odessę (pługi parowe dziesięcioskibowe opalane drewnem, specjalne do terenów pagórkowatych, młockarnie opalane słomą).
Wiosną 1918 r. Jan wrócił do domu. Zastał żonę chorą (dyfteryt), gospodarstwo zniszczone. Znowu zaczął się dorabiać, kupił konie i wozy. Najpierw zarabiał przy transporcie (w Krakowie dużo budowano). Później sam zaczął kupować parcele i budować domy, na sprzedaż i wynajem.
W rok po powrocie wybrano go radnym i do Zarządu Gminnego, potem także Przewodniczącym Szkolnej Rady Miejscowej. Szkoła mieściła się w wynajętym budynku. Uczęszczały do niej tylko najbiedniejsze dzieci, bo zamożniejsze chodziły do Krakowa. Nowa szkoła była bardzo potrzebna – udało się kupić na ten cel plac, najodpowiedniejszy w całej wsi. W następnej kadencji Jan Gruszecki został zastępcą wójta. Postanowili przystąpić do budowy domu gminnego, w którym mogłaby też pomieścić się szkoła, do czasu wybudowania nowej.
Tę swoją działalność podsumował tak: Kiedy w roku 1919 objąłem urząd Przewodniczącego Rady Szkolnej, tak go złożyłem 20 lat później. Największym moim osiągnięciem było oddanie dwóch szkół – jednej w Domu Ludowym [późniejszej siedzibie szkoły zawodowej tzw. Skórzanki] oraz drugiej nowej [obecne Gimnazjum 27].
W okresie II wojny światowej Jan Gruszecki wspierał działania AK, angażował się też w pomoc dla wysiedlonych z poznańskiego a później uchodźców z popowstańczej Warszawy.
Jan Gruszecki zmarł 10 października 1964 r., został pochowany na cmentarzu na Woli Duchackiej.

[Krystyna Ryczaj-Marchewczyk]