Po południowej stronie Wisły np. w okolicach Łagiewnik uwagę czujnego (a może czułego?) obserwatora mogą zwrócić naklejki z żółtą muszlą przypominającą trochę złociste promieniste słońce na ciemnoniebieskim tle. Wyznaczają one Szlak świętego Jakuba, którym pielgrzymi zmierzają do sanktuarium tego świętego w Santiago de Compostela, mieście w północno-zachodniej Hiszpanii, blisko wybrzeża Atlantyku. Daleko? To nic, pielgrzymi pamiętają bowiem o bardzo ważnym w kontekście pielgrzymowania sformułowaniu, że „nie jest ważny cel, ważna jest droga”.
Do Krakowa „camino”, jak szlak św. Jakuba bywa nazywany, wkracza od strony Wieliczki przez Rajsko, przechodzi nad obwodnicą do ul. Cechowej wzdłuż, której mija kilka urokliwych kapliczek, jeszcze z czasów, gdy okolice te nie należały do Krakowa. Dalej biegnie na północ wzdłuż ruchliwej ul. Herberta, by odbić na zachód i zahaczyć o okolice Łagiewnickiego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Po tym „odbiciu” wraca znowu na przedłużenie ul. Herberta, czyli ul. Turowicza, by w okolicach Bonarki przebić się przez ruchliwą Kamieńskiego i wkroczyć w zielone ostoje obok Kopca Kraka i kamieniołomu Libana. Po tej miłej zielonej przerwie wraca na tereny bardziej miejskie w swojej charakterystyce przez kładkę pieszo-rowerową i stare Podgórze, a właściwie samo jego serce czyli Rynek Podgórski. Tu warto wspomnieć, że w czasach gdy Podgórze było przedmieściem Kazimierza, parafią dla lokalnych mieszkańców był właśnie kazimierski (nieistniejący już) kościół św. Jakuba. Swoją podgórską przygodę „camino” kończy na środku Mostu Piłsudskiego powoli wkraczając na tereny krakowskie, czy kazimierskie. Dokładny przebieg można zobaczyć tutaj (https://camino.net.pl/droga-w-polsce/ ).
Opisany powyżej przebieg to fragment trasy nazywanej Drogą św. Jakuba. Via Regia. Jej nazwa nawiązuje do ważnego europejskiego szlaku komunikacyjnego z czasów późnego Średniowiecza czyli właśnie Wysokiej Drogi czy Drogi Królewskiej. Korzystając z tego szlaku jakubowego zacząć można przy Ukraińskiej granicy i przez Podkarpacie, Małopolskę (i Podgórze), Górny i Dolny Śląsk dotrzeć do wschodnich Niemiec. Warto też wspomnieć, że trasa pod nazwą Małopolska Droga św. Jakuba z Sandomierza przebiega również południowym brzegiem Wisły przez Dębniki do Tyńca. Czyli z zachodu na wschód, bardziej na południe niż wspomniana wcześniej trasa Via Regia.
W Krakowie po południowej stronie Wisły nie ma żadnego kościoła pod wezwaniem św. Jakuba. Nie spotkamy go też na historycznej kapliczce. Od 2016 r. w tzw. Dolnym Kościele Sanktuarium Jana Pawła II, które znajduje się blisko przebiegu Szlaku św. Jakuba, można zatrzymać się na chwilę w kaplicy poświęconej temu świętemu, spojrzeć na jego postać w ołtarzu, dzięki polichromii na sklepieniu poczuć jak na „polu gwiazd” (w nawiązaniu do compostella), zobaczyć Matkę Boską ukazującą się świętemu w Saragossie i przeczytać błogosławieństwo „Buen camino”.
Do tej pory tylko tabliczki z muszlą przypominały o przebiegu camino przez Podgórze. Od niedawna (jesień 2020 r.) na terenie parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Łagiewnikach przy ul. Millana pojawiła się figura tego świętego. Na pewno jest to miły dla pielgrzymów akcent, a dla okolicznych mieszkańców, czy gości, informacja o bliskości Drogi Świętego Jakuba.
Z podgórskiej figury brodaty i długowłosy św. Jakub Starszy (jeden z Apostołów i brat św. Jana Ewangelisty) patrzy w dal, opierając się na długim pielgrzymim kiju. Na głowie ma charakterystyczny kapelusz, którego szerokie rondo osłania od go spiekoty, a na ramionach płaszcz-pelerynę chroniący przed wiatrem i deszczem. Na piersiach świętego-pielgrzyma widzimy 2 charakterystyczne muszle. W dłoni wolnej od kija pielgrzymiego święty trzyma zwój.
Figura przyjechała z pielgrzymki do Santagio de Compostella w 2019 r., gdzie została nabyta przez księdza z tutejszej parafii. Sama figura wykonana jest z granitu galicyjskiego (od regionu w Hiszpanii,
którego stolicą jest właśnie Santiago de Compostella), a ustawiona została na murku z lokalnych jurajskich wapieni na terenie zielonym obok ścieżki prowadzącej do kościoła. Na jednym z kamieni tworzących postument widoczna jest muszla amonita i choć ma inny kształt, to można ją potraktować jako lokalne nawiązanie do muszli niż te będących atrybutem świętego.
Co więcej, figura swój pierwszy pełny rok kalendarzowy będzie stała przy szlaku w tzw. roku świętym (Ano Santo Compostelano). Określenie to używa się dla roku z dniem pamiątki św. Jakuba Starszego (25 lipca) wypadającym w niedzielę. Na ten wyjątkowy, pod kątem jakubowym, rok 2021 r. zaplanowane jest uroczyste poświęcenie przedstawienia św. Jakuba.
Już nie tylko naklejki/tabliczki błyszczące soczystą żółcią przypominają o potrzebie bycia w ruchu, myślenia czy przemyśliwania będąc w drodze. Cel jest nagrodą, ale będąc w Krakowie, kilkaset kilometrów od końca trasy, można o nim zapomnieć, zapomnieć się i tylko iść. Oczywiście można też jechać na rowerze, bo spora część trasy pokrywa się z przebiegiem trasy rowerowej łączącej południe Krakowa z centrum miasta).