U wylotu ulicy Józefińskiej, pod rozłożystym drzewem wznosi się smukła kolumna, pod którą mieszkańcy Podgórza od dziesiątków lat składają kwiaty i palą świece. Dźwiga ona kamienną postać Matki Boskiej o delikatnej dziewczęcej twarzy i falujących puklach włosów, niczym welon, opadających na jej plecy. Ta święta figura otacza swoją opieką Podgórze od 1904 roku, kiedy to mieszkańcy dawnego miasta wznieśli pomnik z publicznych składek dla upamiętnienia rocznicy ogłoszenia dogmatu o niepokalanym poczęciu Matki Bożej. Autorem pomnika był krakowski rzeźbiarz Michał Stefan Korpal (1854-1915). Ten wszechstronny, choć niestety dziś rzadko wspominany artysta był twórcą licznych rzeźbiarskich nagrobków na Cmentarzu Rakowickim, dekoracji wielu kamienic, figur wieńczących attykę Teatru im. J. Słowackiego czy królewskich pomników w Ogrodzie Strzeleckim. Jego liczne monumentalne dzieła niegdyś tworzyły wyjątkową atmosferę Krakowa przełomu XIX i XX wieku i do dziś są ważnymi, choć często zapomnianymi przez nas elementami historycznego krajobrazu miasta. We Wrocławiu zachowały się liczne cenne rysunki projektowe krakowskich dzieł autorstwa Michała Stefana Korpala, a wśród nich dwa szkice podgórskiej Matki Boskiej…
Zapraszamy w podróż po Krakowie i Podgórzu śladami tego artysty! Zapraszamy na wystawę „Pędzlem i dłutem – Korpalowie” zaaranżowaną w oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Kamienicy Hipolitów przy Placu Mariackim 3. Wystawa będzie czynna do 29 stycznia 2012 r.
Słyszałem od pewniej mieszkanki Podgórza, że w czasie okupacji w sąsiedztwie tej figurki została zastrzelona kobieta narodowości żydowskiej
Moja babcia wspomina niegdysiejszą ochronkę (dawniej tak nazywano przedszkole) która znajdowała się przy ul. Józefińskiej a która w ogrodzie miał przepiękną ozdobę w postaci tejże figury. To były czasy gdy ul. Józefińska nie była przedzielona dzisiejszą ul. Na Zjeździe i stanowiła jedną całość.
To przypomnienie jest dla mnie niezwykłe. Głowiłem się wiele razy co było gdy ul.Józefińska nie była podzielona. Teraz powróciły wspomnienia podobne do kliszy fotograficznej.Pamiętam to miejsce!
Moje młodsze znajome, które chodziły do tego przedszkola ubolewały nad jego zburzeniem. Zenona Stróżyk-Stulgińska