Blisko dwadzieścia osób zjawiło się w środowy wieczór, żeby wspólnie posprzątać kamieniołom Libana i jego najbliższe otoczenia.  Niestety pracy było sporo, bo niektóre miejsca przypominały wysypiska śmieci. Sterty butelek zalegały szczególnie na dnie kamieniołomu w sąsiedztwie miejsca, gdzie były ślady po ogniskach.  Tak, wiemy że są w mieście służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku w takich miejscach, jeśli jednak tego nie robią – robimy to sami. Dziękujemy wszystkim, którzy myślą podobnie i tak jak my, zamiast czekać, wolą brać sprawy w swoje ręce!