Na początku XX wieku z dziesięciu największych zakładów przemysłowych aglomeracji krakowskiej siedem znajdowało się w Podgórzu i jego sąsiedztwie. Tutejszy powiat był na drugim miejscu w Galicji pod względem łącznej mocy silników w zakładach przemysłowych. W handlu i przemyśle pracowało 47,8 % mieszkańców.
Technika i wytwórczość towarzyszyły ludności Podgórza przynajmniej od czasów średniowiecza. Sprzyjały temu występujące tu bogactwa naturalne (skały osadowe, a przede wszystkim wapienie), dogodne położenie komunikacyjne (Wisła była jednym z najważniejszych wodnych szlaków komunikacyjnych i transportowych, przebiegały tędy również ważne szlaki lądowe, w tym prowadzące do wielickich złóż salinarnych), a pośrednio także niezbyt dogodne warunki dla produkcji rolnej (zabagnione rozlewisko Wisły).
W XVII wieku na terenie obecnego Podgórza istniały dwa młyny wodne, kilka cegielni i pieców do palenia wapna. Wcześnie wkroczyła tu rewolucja przemysłowa i jej wynalazki. Maszynę parową zastosowano tu już w młynie zbożowym Barucha z 1848 r. i w jego piekarni z 1865 r. i były to jedne z pierwszych zastosowań tych maszyn na ziemiach wchodzących dzisiaj w skład Krakowa.
Spacer rozpoczynamy na Rynku Podgórskim. W kamienicy z numerem 3 w czasie II wojny światowej uruchomiona została z inicjatywy niemieckiej duża firma odzieżowa, która miała zastąpić funkcjonujące wcześniej w Podgórzu małe zakłady odzieżowe, najczęściej żydowskie. W firmie należącej do wiedeńskiego przedsiębiorcy J. Madritscha pracowało niemal 1000 osób, z czego większość stanowili Żydzi z getta.
Na pobliskim Placu Lasoty mieściły się dwa zakłady – „Gloria” Fabryka Świec i Wyrobów Woskowych z 1923 r. (budynek nie istnieje) oraz Fabryka Waty i Opatrunków Dobrowolskiego z 1887 r., znana też pod nazwą „Pierwsza krajowa fabryka opatrunków chirurgicznych, przetworów farmaceutycznych i kosmetycznych M. L. Dobrowolskiego w Podgórzu”. Produkowano tu watę, opatrunki impregnowane, pastylki sublimatowe prof. Obalińskiego, plastry, „wątrobę siarczaną”, ekstrakty roślinne, wodę kolońską, perfumy „na wagę i adiustowane”, pomadki, puder, wodę do ust i do pielęgnacji włosów. Na ulicy Parkowej 11 mieściła się Fabryka Nożyków do Golenia „Chromstal” z około 1936 r.
Ulicą Tatrzańską schodzimy w dół. Uliczka biegnąca schodami pierwotnie (do 1932 r.) nosiła nazwę „Na Zbóju”. Była to nazwa części Krzemionek, w której znajdowało się średniowieczne miejsce straceń przestępców. W kierunku podgórskiej elektrowni udajemy się ulicą Węgierską, gdzie pod numerem 4 znajdowała się wytwórnia obuwia „Globus” (lata 1930.) lub ulicą Krakusa, gdzie pod numerem 7 pracowała Fabryka Czekolady „Optima” z 1923 r., a pod numerem 8 – wytwórnia spożywcza „Orlę” (lata 1920.).
Na ulicy Nadwiślańskiej 4 znajduje się jeden z najwspanialszych zabytków podgórskiego przemysłu – elektrownia miejska Podgórza, wybudowana w latach 1899-1900, jako jedna z pierwszych elektrowni w Galicji. Elektrownię otwarto 1 marca 1900 r. Tego samego dnia nowym (i ostatnim) burmistrzem Podgórza został powszechnie szanowany przedsiębiorca Franciszek Maryewski. Wieczorem nowego burmistrza powitano elektryczną iluminacją. „Podgórze wieczorem dnia 1 marca. Śnieżno-białą, olśniewającą łuną zajaśniały ulice. Wieczór. W rynku przytłumiony zgiełk. W posępnej głuszy ulic suną korowody cieni. Tu i ówdzie ozwie się w ciemnie przytłumiony okrzyk. Gwiazdy pogasły – cichy zachwyt. Ogromne kręgi żarowe. Nieskończona aleja księżyców. Wobec ich majestatu bledną i milkną żółte lampy naftowe, milkną i gasną… (…)”. Tak relacjonował wydarzenie tygodnik „Podgórzanin”. Pierwszym kierownikiem elektrowni był inżynier Rudolf Nowak. W ogrodzie nieopodal elektrowni znajduje się dwukondygnacyjny dom mieszkalny, murowany, o czterospadowym łamanym dachu pokrytym dachówką ceramiczną – pierwotnie tu właśnie było mieszkanie zarządzającego elektrownią. Kompleks składa się z hali generatorów (położona bliżej Wisły) i hali akumulatorów. Obie budowle są niestety pozbawione pierwotnego wyposażenia. W 1926 r. rozpoczęto przebudowę i adaptację obiektu (według projektu Jana Rzymkowskiego) na dom noclegowy i łaźnię przedsiębiorstwa komunikacyjnego. W hali akumulatorów znalazła miejsce część noclegowa dla kobiet i mężczyzn na 100 osób. Po II wojnie budynki zostały przejęte przez Stację Pogotowia Ratunkowego i tak wykorzystywano je do lat 1990-tych.
Przechodzimy przez Plac Bohaterów Getta w kierunku budynku magazynu solnego – ul. Na Zjeździe 8. Zabłocie, średniowieczna wieś, otrzymało prawa magdeburskie w roku 1357. Jego brzeg wiślany wykorzystywany był jako przystań solna. Magazyn solny powstał około 1785 r. W drugiej połowie XIX wieku zaadaptowany został na koszary wojskowe. Na parterze znajdowały się stajnie, zachowała się sklepiona (w większości sklepienia kolebkowe), piętnastonawowa hala z wtórnymi podziałami. Obecnie w boksach dawnej stajni mieszczą się sklepy i punkty usługowe.
Za budynkiem idziemy kilkadziesiąt metrów chodnikiem w stronę ulicy Zabłocie i schodkami wchodzimy na peron stacji PKP. Stąd piękny widok na przemysłowe Podgórze. Po prawej stronie fabryka „Wawel”, prowadząca obecnie produkcję pieczywa cukierniczego (m.in. wafli w czekoladzie). „Wawel” powstał w 1949 r. z połączenia wytwórni Piaseckiego, Suchard oraz „Pischinger i Spółka, Fabryka Czekolady i Torcików w Krakowie” (ta ostatnia działała od 1929 r. przy ulicy Kącik 22).
Schodzimy po drugiej stronie peronu i skręcamy w lewo, w ulicę Lipową. Pod numerem 3 znajdowała się fabryka zapałek „Znicz”, z lat dwudziestych XX wieku. Na miejscu fabryki zapałek powstała Huta Szkła w Krakowie, która produkowała butelki dla Państwowego Monopolu Spirytusowego. W 1962 r. przy Lipowej 3 zorganizowano zakład Badań i Doświadczeń Przemysłu Szklarskiego, włączony w 1971 r. do Krakowskich Hut Szkła, a potem przekształcony w Instytut Szkła i Ceramiki.
Na Lipowej 4 znajduje się słynna fabryka Schindlera. Pierwsza Małopolska Fabryka Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych „Rekord” Sp. z o.o. powstała w 1937 r. W marcu 1939 r. zaniechała produkcji, w czerwcu 1939 r. została postawiona w stan upadłości. W czasie II wojny światowej dzierżawił ją Oskar Schindler. Pod nazwą Deutsche Emailwaren Fabrik wytwórnia produkowała na potrzeby armii niemieckiej menażki, łyżki, łuski do pocisków przeciwpancernych i zapalniki do bomb. Posługując się kontaktami wśród wysoko postawionych Niemców Schindler uzyskał zgodę na zatrudnianie Żydów w swojej fabryce. Ogromnym nakładem finansów i starań zapewnił „swoim Żydom” pożywienie i poczucie bezpieczeństwa – wszystko to, czego brakowało w innych obozach. Gdy w drugiej połowie 1944 roku Niemcy zamierzali wymordować Żydów przed wycofaniem swoich wojsk przed zbliżającym się frontem wschodnim, Schindler przeniósł fabrykę w Sudety. Wraz ze swym księgowym Itzhakiem Sternem opracował słynną „Listę Schindlera”, dzięki której wykupił i przewiózł do nowej fabryki ponad 1100 osób – ocalając im tym samym życie. Wielkie dzieło znanego reżysera Stevena Spielberga – „Lista Schindlera” – otrzymało aż 7 Oscarów, w tym za najlepszy film, reżyserię, zdjęcia i scenografię. Podczas realizacji filmu wykorzystano m.in. klatkę schodową budynku przy ul. Lipowej 4. W 1948 r. fabryka została znacjonalizowana i znalazła się pod zarządem „Telpodu”. Produkowano części radiotechniczne (gałki, wtyczki, słuchawki), sprzęt elektrotechniczny (gniazda, oprawy), rezystory, kondensatory, potencjometry. Do dziś zachował się budynek frontowy dawnej fabryki z bramą wjazdową wzniesioną w czasie okupacji. Na fasadzie tablica upamiętniająca zestrzelenie Liberatora z 206 grupy bombowej RPA 178 dywizjonu bombowego. Samolot wracał ze zrzutu dla Powstania Warszawskiego. Na miejscu zginęli trzej lotnicy – Australijczyk i dwóch Brytyjczyków.
Z Lipowej skręcamy w ulicę Romanowicza, a potem w lewo, w ulicę Zabłocie. Na skrzyżowaniu obu ulic Fabryka Dachówek Azbestowych „Evaritas” z pierwszej połowy XX wieku. Pod numerem 27 drewniany dom parterowy z dachem porośniętym mchem, jeden z ostatnich budynków „drewnianego Podgórza”. Zabłocie 25 – Polska Wytwórnia Chleba Zdrowego „Ziarno” (młyn i piekarnia) z 1919 r. W latach trzydziestych mieścił się tu również Młyn Parowy. Na bramie zachowany do niedawna zachowany był napis „Młyn nr 2, Zabłocie, „Ziarno”.
Wnętrze młyna Ziarno w 2005 r, przed adaptacją na tzw. lofty
Pobliska Krakowska Fabryka Mydła sp. z o.o. (Zabłocie 23) uruchomiona została w 1913 r. Produkowała mydło do golenia, mydło do mycia i glicerynę. W 1949 r. została połączona z firmą Przemysł Lekarsko-Kosmetyczny Miraculum. Od 1950 r. działa pod nazwą Krakowska Fabryka Kosmetyków „Miraculum”. Zabłocie 21 – Spółka Akcyjna „Wódki Krakowskie”, później „Krakus”. Powstała w 1919 roku w wyniku połączenia fabryk wódek Dutkiewicza, Sowińskiego i Sindenfraua. Spółka prowadziła gorzelnię, rafinerię spirytusu, fabrykę likieru, marmolady, esencji i chemikaliów oraz pierwszą w Polsce wytwórnię potasu dla potrzeb hut szklanych. W 1935 roku spółkę zlikwidowano.
Nie dochodząc do mieszczącej się kiedyś pod numerem 11 „Wytwórni wody mineralnej i lemoniady”, produkującej znane i lubiane nie tylko w Podgórzu lody Pingwin (zakład miał swoje lokale – m.in. Bar „Hel” na ul. Limanowskiego 24), skręcamy w ulicę Przemysłową. Pod numerem 1 Garbarnia „Progress” z około 1920 r. Obecnie część kompleksu zaadaptowana jest na pomieszczenia biurowo-handlowe. Zachował się budynek garbarni z około 1920 r., przebudowany po 1985 r., oraz murowany dom właściciela garbarni. Po przeciwnej stronie ulicy, na Przemysłowej 2 produkowała „Fabryka Skór i Pasów Maks Synaiberger i Synowie” z 1926 r.
Na końcu uliczki, przed budynkiem (do 2009 roku z napisem „Postęp techniczny to dewiza naszych czasów”), skręcamy w ulicę Lipową. Ponownie przechodzimy przez tory kolejowe i udajemy się w kierunku ulicy Lwowskiej, gdzie pod numerem 30 mieściła się Parowa Fabryka Cukrów i Czekolady „Kryształ” (potem „Polska Fabryka warszawskich cukrów i czekolady wyrabianych systemem Sobolewskiego”). Przed zakładem stoi willa właściciela fabryki projektowana przez Stanisława Serkowskiego. Wybudowano ją w latach 1889-91 w stylu historyzmu z elementami neobaroku, z bogatym wystrojem architektoniczno-rzeźbiarskim (zachowane kute balustrady, wykładzina ceramiczna klatki schodowej, dach z ozdobnymi hełmami). Firma założona została w 1913 r. Wyrabiała rocznie 600 ton cukierków i 200 ton czekolady. W 1949 r. została upaństwowiona i weszła w skład ZPC „Wawel”.
Ulicą Lwowską (nazwa od 1935 r.) już w średniowieczu przebiegała najkrótsza droga z salin wielickich do portu wiślanego, toteż gdy pod koniec XVIII wieku wytyczono tu ulicę, nazwano ją ulicą Salinarną. Na początku XX wieku przemianowano ją na ul. Słowackiego, zaś w 1917 r. przywrócono starą nazwę ul. Salinarnej. Wspomnijmy jeszcze, że na Lwowskiej 36 mieściła się kiedyś Fabryka Harmonijek i zakończmy tu industrialny spacer, pamiętając, że zobaczyliśmy tylko nieliczne z obiektów przemysłowego Podgórza…
Urodziłem się w listopadzie 1945 r i od wtedy mieszkałem do r.1975 przy ul.T.Romanowicza 5.Z rodzinnych przekazów i pamięci pod tym adresem do r.1948 funkcjonowała Fabryka Cukrów „Atom”, której współwłaścicielem był mój Wuj Leopold Hentchel. Po nacjonalizacji istniała tam Krakowska Spółdzielnia Cukiernicza wytw. nr.9 do czasu likwidacji w latach 80.
Poszukuję więcej wiadomości z historii tego miejsca, zwłaszcza z czasów z przed r.45.
Krzysztof B.
Witam,
Piszę pracę licencjacką na temat rewitalizacji terenów poprzemysłowych na terenie Podgórza, na przykładzie budowy Cricoteki w starej elektrowni. Artykuł jest niezwykle pomocny dla mnie, dlatego chciałam zapytać o źródła – głównie danych statystycznych oraz wszelakie inne pozycje z których zaczerpnięto wiedzę do artykułu.
Będę nieopisanie wdzięczna za każdy rodzaj pomocy.
Kiedyś miałem kupić ten opryskiwacz, ale prawdopodobnie to muzeum mnie w tym ubiegło: http://muzeumddd.pl/index.php?id_product=739&controller=product
„Ręczny opryskiwacz, typu pompka wyprodukowany w Krakowie przy ul. Lwowskiej 2 jako opryskiwacz Or R-3, służył do zarówno do ochrony roślin jak i do zwalczania szkodników w pomieszczeniach. Całkowita długość pompki wynosi 52 cm, a średnica 3 cm. W okresie powojennym Krakowskie Zakłady Artykułów Gospodarczych Przemysłu Terenowego były jedynym producentem tego typu aparatury w Polsce.”