W Muzeum AK dobyło się spotkanie uczestników Krakowskiego Remembrance Day – Dnia pamięci Wspólnoty Brytyjskiej
Attache wojskowi państw Brytyjskiej Wspólnoty Narodów zwiedzili ekspozycje stałą. Wysłuchali wykładu dr Krzysztofa Wielgusa poświęcony losom załóg brytyjskich w okresie II Wojny światowej pod małopolskim niebem i zostali oprowadzeni po raz ostatni po wystawie pt: In the air on the air przez jej kuratora wystawy Roberta Springwalda. Było to jej uroczyste zamknięcie.
Melania Tutak i Paweł Kubisztal przedstawiciele Stowarzyszenia PODGORZE.PL opowiedzieli o działaniach mających na celu upamiętnienia załogi Liberatora zestrzelonego w dniu 16 sierpnia 1944 nad Zabłociem, a Tomasz Jastrzębski przedstawił wyniki badań archeologicznych w miejscu katastrofy Halifaxa w Wojnarowej i Banicy w okolicach Nowego Sącza.
Znany krakowski modelarz Pan Ireneusz Pudełko zaprezentował ciekawą kolekcje pamiątek związanych z historią polskiego lotnictwa a w szczególności prasę informującą o katastrofie Żwirki i Wigury w 1933 r. mamy nadzieję, że te ciekawy zbiory trafia do Muzeum AK.
Tegoroczne spotkanie połączone zostało z II Dniami Sojuszników w tym roku poświęconym lotnikom RAF. Wspomniano tych, którzy stanęli w obronie brytyjskiego nieba i tych którzy na swoich Halifaxach nieśli pomoc zrzutową i nadzieję walczącym żołnierzom Armii Krajowej.
W ramach uroczystości złożono również wieniec pod pamiątkową tablicą przy ul. Lipowej 4.
warto przeczytać:
http://www.muzeumlotnictwa.pl/historia/100lat_liberator_z_zablocia/index.php
Tekst i zdjęcia: Robert Springwald (Muzeum Armii Krajowej)
Podczas II Wojny Światowej Armia Krajowa była niewielką formacją wojskową działającą z różnym efektem w partyzantce. Liczebność AK nie przewyższała innych partyzanckich formacji wojskowych takich jak Bataliony Chłopskie, Gwardia Ludowa czy Armia Ludowa. Więc Brytyjscy piloci latali nad okupowaną Polskę ze zrzutami dla wszystkich tych formacji.
Dziś okazuje się, że jedyną formacją wojskowo-partyzancką w okupowanej Polsce była Armia Krajowa i to ona wyzwoliła kraj spod faszystowskiej okupacji. Do przynależności do AK przyznaje się obecnie tylu ludzi, że formacja ta okazuje się być większa od armii chińskiej i sowieckiej razem wziętych. I liczba ta ciągle rośnie, a kombatanci AK są coraz młodsi.