Tak dla przebudowy Rynku Podgórskiego, nie dla zaproponowanego projektu – tak najkrócej można streścić przebieg dyskusji podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Planowania i Ochrony Środowiska UMK. Siła argumentów dr Beiersdorfa i inż. Żółciaka, połączona z wieloma zastrzeżeniami do projektu zgłaszanymi przez radnych Dzielnicy XIII i Miasta, a także przez mieszkańców Podgórza sprawiła, że podjęto decyzje, które mają umożliwić zmianę projektu. Termin rozstrzygnięcia przetargu został przesunięty o kilka tygodni i wprowadzone zostaną zastrzeżenia, że ostateczny kształt projektu może odbiegać od obecnego. Zostanie również powołany zespół zadaniowy, który będzie miał za zadanie wprowadzenie zmian w projekcie dotyczących fontanny, wzorów w bruku i rabatkach, a także innych elementów, które w obecnej postaci są nie do przyjęcia. Czy to się uda i czy poprawiony projekt zadowoli dzisiejszych niezadowolonych? Miejmy nadzieję, że tak.
W wielu ostatnich artykułach dotyczących przebudowy Rynku przywoływany jest projekt fontanny z poł.XIXw.Podobno interesujący.Czy można go gdzieś zobaczyć?
bardzo mnie ciekawi nienawiść jaką wszyscy pałają do projektanta i epitety bez wyjątku chamskie i obrażające człowieka i jego twórczość. sama jestem architektem i byłabym „nieco” urażona gdyby tak traktowali mnie i mój dorobek dziennikarze i osoby korzystające z forum…a w rzeczywistości, najprawdopodobniej jak zwykle chodzi o pieniądze…
Nienawiść? Chamstwo? Przeczytałem właśnie raz jeszcze wszystkie komentarze pod dwoma postami dotyczące przebudowy rynku i nie znalazłem tam żadnego chamstwa, ani cienia nienawiści. No bo przecież zarzut, że projekt jest „infantylny” trudno uznać za wielką obelgę? Większość wpisów jest bardzo merytorycznych, a więcej zarzutów pada pod adresem ZIKiTu, który uznał, bez konsultacji i konkursu, że najtańszy projekt jest wystarczająco dobry dla Podgórza.
Oczywiście, że chodzi o pieniądze. Nie chcemy, żeby 10 mln zł zostało wydane na projekt, który nie spełnia oczekiwań, mieszkańców, radnych i który budzi tyle zastrzeżeń fachowców. Chcemy przynajmniej realizacji poprawionego projektu, jeśli na konsultacje i konkurs jest już późno.
A ja się pytam po co to wszystko? Mało jest w Podgórzu miejsc bardziej wymagających remontu, dziurawych chodników, zaniedbanych zieleńców, brakujących koszy na śmieci?
Rynek w chwili obecnej remontu nie wymaga wcale, a tym bardziej robionego na siłę i z tak fatalnym projektem.