W środę w sali im. Franciszka Maryewskiego w podgórskim magistracie odbyły się konsultacje społeczne dotyczące projektu przebudowy Rynku Podgórskiego. Wreszcie mieszkańcy mogli zobaczyć, jak ma wyglądać najważniejszy plac dzielnicy. Na ich pytania odpowiadali projektant prof. Zbigniew Myczkowski oraz dyrektor ZIKIT Jerzy Marcinko.
Przedstawiony projekt radykalnie odbiega od poprzedniego, który po protestach mieszkańców i środowisk konserwatorskich nie został przyjęty do realizacji. Nowa koncepcja jest bardziej zachowawcza, w myśl zasady „po pierwsze nie szkodzić”. Projekt zakłada wykonanie nowej nawierzchni z porfiru w kolorze ciemnopiaskowym oraz granitowe jezdnie, które zostaną odsunięte o ok. 1,4m od pierzei budynków. Po obu stronach ma powstać około siedemdziesięciu miejsc parkingowych, które w przyszłości po ograniczeniu ruchu mają się stać przestrzenią publiczną. Część drzew na płycie ma pozostać, wycięte zostaną tylko drzewa iglaste, natomiast te rosnące w pierzejach będą zastąpione nowymi, najpewniej klonami kulistymi, co według projektantów, zapewnić ma bulwarowy charakter rynku. Planowana jest także iluminacja dwóch narożnych budynków oraz podniesione przejście dla pieszych między Rynkiem a kościołem, o ile istniejąca organizacja ruchu zostanie utrzymana.
Wiele kwestii pozostaje nierozstrzygniętych, nie ma pewności czy znikną z płyty kioski, czy lampy będą nawiązywały kształtem do oryginalnych z 1900 roku, czy wybrane zostaną ławki z oparciami czy bez i jak będzie wyglądać fontanna. Wreszcie czy uda się zmienić organizację ruchu, w sposób który pozwoli zlikwidować przejazd przed kościołem św. Józefa.
W zgłaszanych uwagach pojawiła się m.in. sugestia wyznaczenia ścieżki rowerowej w jezdni, która przyczyniłaby się do ograniczenia ruchu rowerowego na płycie rynku oraz ustawienie ławek z oparciami. Niektórzy mieszkańcy chcieliby, żeby na Rynku pozostała istniejąca fontanna, ale projektant jednoznacznie negatywnie ustosunkował się do tego pomysłu. Zakończenie prac na rynku planowane jest na koniec 2015 roku, ale jest nadzieja, że pracę uda się zakończyć odrobinę wcześniej.
Konsultacje społeczne w naszym mieście nie służą dialogowi, a mają na celu przekazanie przyjętych już ustaleń. Jako mieszkańcy chcielibyśmy, aby nasz głos brany był pod uwagę na każdym, również początkowym etapie opracowywania koncepcji zabudowy placu, a opinie mieszkańców zebrane podczas konsultacji wskazywały projektantom oczekiwania osób, które z placu będą korzystać. Podczas wczorajszego spotkania udało się uzyskać zapewnienia, że projekt pojawi się przed świętami na stronie ZIKIT i/lub Rady Dzielnicy i że nadal będzie można zgłaszać do niego uwagi, które mają być rozważone.
Fontanna musi zostać..
Fontanna/studnia będzie, ale inna i w innym miejscu. Obecny koszmarek na pewno zniknie, to zdaniem projektanta jest poza dyskusją i słusznie!
A czy zamiast próby odtworzenia XIX grajdołka jakim było Podgorze, nie można by pójść z biegiem czas i zrobić to, co robią w większości cywilizowanych miast europejskich takich jak Budapeszt, Wiedeń, Praga i schować parking dla samochodów pod plac? I tym samym naprawdę oddać go mieszkańcom jako przestrzeń publiczna?
Niestety Państwa organizacja zamiast myślec przyszłościowo woli robić skansen z Podgorza, czego jako jego mieszkaniec nie jestem w stanie zaakceptować.
Stowarzyszenie PODGORZE.PL myśli bardzo przyszłościowo i nigdy nie zamierzało robić z Podgórza skansenu. Zapraszam na nasze spotkania, to będzie się można przekonać o tym osobiście. Zaproponowany projekt nie odtwarza żadnego grajdołka, raczej sankcjonuje stan istniejące. A kopie danych latarni (jeśli w ogóle się pojawią) są tylko dodatkiem…
Parking pod rynkiem uważamy za zły pomysł, który będzie generować dodatkowy ruch w okolicy. Poza tym nikt takiej inwestycji nie sfinansuje – miasto nie ma pieniędzy, a prywatnego inwestora nie udało się znaleźć nawet na dużo tańszy parking naziemny na terenie KS Korona. A może od razu pójść śladem jeszcze bardziej cywilizowanych miast takich jak Berlin, Londyn czy Kopenhaga, gdzie na 1000 mieszkańców jest o połowę mniej samochodów niż w Krakowie?
Czy to znaczy,ze piękne drzewa przed domami zostaną wycięte?Ja chciałbym czymś oddychać!!!!Nie małymi kulistymi,tylko dużymi,gdzie ptaki zaglądają,a poza tym jest już wiosna!Można wycinać drzewa w czasie lęgu ptaków?
Wolą projektanta jest stworzenie równych szpalerów drzew na obu pierzejach. Uzupełnianie już rosnących drzew nowymi tego efektu nie zapewni. Jednak sprawa nie wydawała się ostatecznie przesądzona. Ciągle można zgłosić uwagi, poza tym na się odbyć jeszcze jedno spotkanie konsultacyjne.
W jakim stopniu parking podziemny generuje ruch?
Popatrzcie się na Podwale jaki to ruch się wylewa z parkingu.
No z tamtego parkingu rzeczywiście nie wyjeżdża wiele samochodów, bo przy cenie 8,50 zł za godzinę rzadko bywa pełny. Drogi i pusty parking nie będzie generować tyle dodatkowego ruchu, tylko czy o to chodzi? Chyba bardziej o tańszy, który będzie pełny. A kilkaset dodatkowych miejsc parkingowych, to zaproszenie dla kilkuset dodatkowych samochodów. Wydaje się, że zwłaszcza po wprowadzeniu strefy, nie ma ro większego sensu…
Nowy projekt trzeba komentować – wysyłać uwagi do radnych dzielnicy! Według mnie, przede wszystkim warto by:
– nie wycinali drzew ale jedynie dosadzili porządne (nie karłowate) drzewa po dwóch stronach:
– dodać ozdobne krzewy (bo na kwiaty w klombach dzielnica nie ma zazwyczaj pieniędzy);
– zostawić powierzchnię trawy co najmniej taką jaka jest teraz;
– zostawili kioski i kwiaciarnie;
– dużo ławek z oparciami, kosze na śmieci
– przejścia dla pieszych po bokach Rynku.
Możecie wysyłać email to Rady Dzielnicy: rada@dzielnica13.krakow.pl
Do przyszłego piątku zgłaszać uwagi do radnych dzielnicy i ZIKIT.
Najgorsze, że chcą zrobić kolejny plac-pustynię bez porządnych drzew, mniejsza ilością trawy, i wyciąć wysokie drzewa po dwóch stronach rynku. Może zamiast placu pustyni – plac-park? Chcemy by było zielono, nie betonowo!
Nie wiem czy była Pani na konsultacjach, ale z prezentowanego projektu wynikała, że powierzchnia trawników na rynku będzie większa niż obecnie, kilka osób wypowiadało się za ławkami z oparciami i projektant potwierdził, że też takie preferuje. Nikt nie zamierza likwidować przejść dla pieszych, na powstać nowe, podniesione łączące kościół z rynkiem, czego bardzo brakowało.
W moim odczuciu rynek nie ma być parkiem i nie można dosadzać drzew ozdobnych, a za utrzymanie zieleni odpowiada miasto, a nie dzielnica.
Rynek Podgórski nie ma być salonem do podziwiania jak
sobie wyobraża prof Myczkowski lecz miejscem spotkań i odpoczynku dla podgórzan.Miejscem dla wszystkich- emerytek(ławki koniecznie z oparciem)mam z dziećmi(nasuwa się pytanie czy w studni będzie woda)hipsterów(niby dlaczego nie mieliby na trawniku jeść swoje wypasione zapiekanki).Czy w imię jednorodnego stylu powinniśmy się godzić na wycinkę drzew (przypatrzcie się właśnie teraz
w porze kwitnienia ich różnorodności)i zastąpienie ich klonami kulistymi(to takie kule na patyku jak ktoś nie wie).Dlaczego świerki które na płycie Rynku w upalne dni
dają trochę cienia mają iść pod topór? Przypominam,że w roku ubiegłym zawisły na wybranych drzewach budki lęgowe.
I efekty tego już słychać.Czy na tych tych klonach kulistych które wyglądają jak wata cukrowa na patyku można też budkę powiesić ???
Niedopuszczalna jest likwidacja kiosków z gazetami a również mocno dyskusyjna kiosków z kwiatami.To miejsca które wrosły w przestrzeń Rynku i są po prostu mieszkańcom
potrzebne.
Dla rowerzystów nadjeżdżających od strony ul.Brodzińskiego
konieczne jest stworzenie oddzielnego pasa w kierunku kościoła,w przeciwnym razie będą wjeżdżać na płytę Rynku,tak jak czynią to teraz.
Powinniśmy się domagać konkretnych projektów latarni,ławek
i studni.Konieczne jest jeszcze jedno spotkanie z spotkanie z mieszkańcami.Chcę zwrócić uwagę,że na stronie
ZIKITu nie pojawił się,mimo obietnicy projekt i jestem
pewien,że jeśli nie będziemy domagać się kolejnego spotkania to ZIKIT uzna ,że konsultacje są zakończone.
Na koniec przypomnienie-oddychamy najgorszym powietrzem
w Europie.Rynek-park z trawnikami,drzewami,śpiewem ptaków
to,uważam, jest właśnie to czego potrzebują mieszkańcy.
Chętnie przeczytałbym oficjalne stanowisko Stowarzyszenia
w sprawie projektu,bo tekst na tej stronie to przecież
tylko informacja ze spotkania.
Zgadzam się z większością uwag. Stowarzyszenie zamierza zgłosić uwagi, do przedstawionego projektu, również jednak czekamy na jego publikację na stronie ZIKIT czy RD XIII. Mamy też w pamięci poprzedni, fatalny projekt, dlatego też doceniamy ogromny postęp. Ten projekt jest dużo lepszy, choć o paru drobiazgach można jeszcze dyskutować….
ja myślę że można było by odtworzyć w tym miejscu bo na tym rynku nic się nie dzieje tylko ptaki za przeproszeniem robią swoje ogród królewski w zaborze autriackim Franciszek Józef pewnie gdzieś w pobliżu kazał zbudować ale pewnie zostało to zniszczone nie mówię żeby było to zawalone krzaczorami ale warto nie ma takiego czegoś żeby w centrum prócz N.Y ogród królewski był ten projekt jest do kitu chyba nie chce rada dzielnicy takiej tandety jak na rynku głównym warto przedłużyć konkurs do końca kwietnia I WAŻNE HISTORYK SZTUKI MUSI BYĆ NIECH ZADECYDUJE O PROJEKCIE BO W KOŃCU LEPIEJ WIE O KOMPOZYCJI PEWNYCH BUDOWLI NIŻ ARCHITEKT COŚ PODOBNEGO DO OKRESU PODGÓRZA I KOŚCIOŁA PRZY RYNKU!!!
Mieszkam blisko Rynku Podgórskiego,a właściwie jeszcze bliżej, tutaj się wychowałam i tu pewnie przyjdzie mi się zestarzeć. Właśnie wróciłam po dłuższej nieobecności i okazało się, że być może jutro obudzę się w innym świecie, bo nadchodzi „Nowe”. Nie znam szczegółów projektu przebudowy, ale z tego o czym się pisze i głośno mówi,plany są takie, żeby zniknąć stąd fontannę, kioski z gazetami i wyciąć kilkunastoletnie drzewa, na których ktoś, niech będzie błogosławiony, zamontował, nie tak dawno, budki dla ptaków. Przy fontannie siadałam z babcią, karmiąc gołębie, bo przecież niepodobna było zmarnować ani jednego okruszka chleba naszego powszedniego, przychodziły tu także moje córki. I nie chodzi tylko o czczy sentymentalizm, ale o to, że fontanna była tu od zawsze i z Rynkiem kojarzy się nierozerwalnie. Po przebudowie, zanim usiądę na pięknie wystylizowanej ławce z oparciem ( to i dobrze, jest ich zbyt mało), zamiast w kiosku na rogu, jak zwykle, będę musiała biegać naokoło po codzienną gazetę. No i komu przeszkadzają drzewa, które już są, rosną, żyją, szumią, dają schronienie?
Z pewnością przychylą się do tego, żeby zostać częścią jakiejś większej kompozycji.
Z pewnością Rynek Podgórski wymaga renowacji, remontu, odświeżenia, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, jest przecież wizytówką starego Podgórza, ale nie rozumiem czemu ma służyć projekt, który nie uwzględnia potrzeb mieszkańców.
Czy w imię wizji Pana Architekta Skądśtam, mamy zrezygnować z rzeczy, do których, jako mieszkańcy przywykliśmy, i które przez lata tak dobrze sprawdziły się w tym miejscu? Może nie chcemy takiej wyższej estetyki, może jest dla nas za wysoka, niezrozumiała?
Myślę, że należałoby wrócić do rozmów na ten temat, bo chyba jako obywatele, mieszkańcy, Polacy mamy swoje prawa.
Być może brak znajomości szczegółów przebudowy rynku, o czymś wspomina Pani na początku powoduje negatywne podejście do proponowanych zmian. Obecny projekt jest bardzo zachowawczy i konserwatywny, bardzo odległy od tego, przeciwko któremu wszyscy protestowali kilka lat temu. Poza tym teraz udało się wymóc przeprowadzenie konsultacji społecznych (ich forma itp. pozostawiała bardzo wiele do życzenia, ale jakaś namiastka się odbyła).
Obecna sadzawka jest po prostu koszmarna i nie powinna zostać. Nowa, w innym miejscu będzie pasować dużo bardziej. Drzewa nikomu nie przeszkadzają, jednak jedyna szansa, żeby drzewa na obu pierzejach były równe, to zasadzenie nowych, ale ciągle jest rozważana wersja uzupełniania nowymi nasadzeniami. Kiosk z gazetami ma pozostać. Uważam, że powinniśmy chcieć wspomnianej „wyższej estetyki”, warto spróbować ją zrozumieć.
Dlaczego o konsultacjach pisze pan w czasie przeszłym ?
Nie będziemy już mieć możliwości odniesienia się do
końcowego projektu ? Zgadzam się,że obecna sadzawka jest
koszmarna ale dlaczego nie rozmawiamy o kształcie studni,o
tym czy w niej będą mogły pluskać się małe dzieci a woda
będzie zdatna do picia ? Wciąż nie ma projektu ani na stronie ZIKITu ani na stronie Dzielnicy.Jak mają się wypowiedzieć mieszkańcy którzy nie wiedzieli o spotkaniu ?
Kto i kiedy publicznie obiecał że mają zostać kioski ?
Na projekcie ich przecież nie ma.
To spotkanie, to były konsultacje społeczne, faktycznie może będzie ciąg dalszy, ale trudno napisać, że to było pierwsze spotkanie konsultacji, bo nie mam pewności, że będzie następne.
Też jestem ciekaw czy będzie można się odnieść do końcowego projektu – nie wiem. Projekt nigdzie nie został upubliczniony.
Niestety zawsze będą mieszkańcy, którzy nie wiedzieli o spotkaniu i nie mogli się wypowiedzieć, niestety….
Na spotkaniu były mowa, że kiosk z gazetami w narożniku może zostać, te na płycie rynku są bardziej dyskusyjne, chyba jednak powinny zniknąć.
Z tym, że wokół Rynku są trzy kioski z gazetami (wszystkie położone poza płytą Rynku), których właściciele dostali wypowiedzenia umów najmu. Trudno zrozumieć ten ruch urzędników. W cywilizowanym świecie na czas remontu (czyli utrudnionego dostępu klientów) obniża się czynsze a nie wywala najemców.
Konsultacje społeczne w Wielkim Tygodniu (ogłoszone w prasie bardzo pózno,z 2-dniowym wyprzedzeniem)były kpiną z mieszkancow,bo wiadomo było ze ludzie myślą o Świetach i nie mają czasu na dyskusję w której chętnie wzięli by udział w innym terminie,ale w Dzienniku Polskim” napisane było:zaczynają się konsultacje,więc chyba jeszcze nie wszystko stracone.Widziałam w Anglii 4-pasmową drogę szybkiego ruchu łukiem omijającą JEDNO drzewo-a u nas lekko sie podejmuje decyzję o wycięciu kilku starych,zdrowych drzew,ponieważ autor projektu ma „wizje”.Jezeli ludzie chcą zeby te drzewa zostały,to mają zostać,są piękne w lecie i w zimie.Skutki czyjegoś wizjonerstwa można oglądać na Placu NIepodległości,gdzie wzdłuż asfaltowych alejek po ktorych doskonale jeżdziło sie dziecinnymi wózkami i mozna było usiąśc w cieniu na ławce- wycięto wszystkie drzewa,posadzono na srodku placu cztery „kuliste”z których dwa uschły,pozostałe dwa nie urosły,ale to juz nikogo nie obchodzi-projekt zrealizowano.Czy po to zeby wykonać niezbędny remont przeciwko ktoremu nikt nie protestuje (wymienic płytę,odrestaurować studnię czy fontannę ,pielęgnować istniejące trawniki,dosadzić krzewy ozdobne)trzeba najpierw wszystko zniszvczyć,zeby zasadne było wydatkowanie 10 milionów złotych?Pierwsze wpadki juz widać-przy układaniu nowego chodnika zlikwidowano łagodzace spadek stopnie i zastapiono je „pochylnią”-(pod blokiem)przy pierwszych mrozach ludzie będa sie tam przewracać a miało być tak przyjaznie dla niepełnosprawnych,chyba ktoś coś przekombinował.Chciała bym wiedzieć jakie zdanie na temat tego projektu mają:głowny architekt Krakowa,konserwtor miejski,wydz.Ochrony Srodowiska UM. Mieszkańcy Starego Podgórza- a Rynku w szczególnosci mają prawo liczyć na to że radni Dzielnicy XIII ktorych wybrali będą stali po ich stronie w słusznej sprawie.
Na tej stronie informacja o konsultacjach była podana z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Sam fakt, że były takie konsultacje, to zapewne efekt wielu pism wysłanych przez Stowarzyszenie PODGORZE.PL. Dlatego uważam, że dobrze że choć w takiej kalekiej formie się odbyły, a może to jeszcze nie koniec konsultacji.
Można się obrazić na rzeczywistość albo jednak próbować się z nią zmierzyć i na nią wpływać. Wybraliśmy tą drugą drogę i do tego namawiam. Nie uważamy, że wszystkie działania związane z przebudową są złe i że obecnie wszystko jest niszczone. Obecny projekt jest o niebo lepszy od poprzedniego, bardzo zachowawczy i ciągle otwarty na zmiany. Warto ich przypilnować, żeby było zgodne z oczekiwaniami mieszkańców, oczywiście z pełną świadomością, że nie ma rozwiązania, które zadowoli wszystkich.
Na stronie Rady Dzielnicy XIII pojawił się wczoraj
wreszcie projekt i zaproszenie do wyrażania swoich opinii.Wprawdzie po 9 dniach,ale jest,a na stronie ZIKITu mimo publicznego zobowiązania dyrektora Marcinko wciąż go brak.Piszcie wszystkie swoje uwagi i propozycje i domagajcie się kolejnych konsultacji w sprawie
przebudowy Rynku Podgórskiego.
Mam wrażenie,że moderator PK jest już trochę zmęczony dyskusją na forum i próbują ją zamiast rzeczowo komentować
wygaszać.Sformułowanie „obecny projekt jest o niebo lepszy
od poprzedniego” nie posuwa nas w dyskusji ani o krok do przodu.Przedyskutujmy merytorycznie temat po temacie…
Jest też jeszcze czas dotrzeć do Podgórzan którzy nie są
online,nie należy,uważam, ich wykluczać…
Nie jest to kwestia zmęczenia, komentarze pisane pod postem nie są zbyt efektywną formą dyskusji… Każdy zdaje się wylewać swoje pretensje do całego świata, a to też nie posuwa dyskusji ani o krok do przodu… Stowarzyszenie pewno złoży swoje uwagi, jeśli ktoś chciałby o tym porozmawiać, to zapraszam na najbliższe spotkanie stowarzyszenia….
Na konsulatacjach pan Jerzy Morcinko poinformował,w reakcji na oburzenie zebranych, że konkursu nie było i nie będzie ponieważ oddala to w nieskończoność realizację inwestycji! kłotnie mieszkańców ..Sprawa posuwa się do przodu; profesor Zbigniew Myczkowski wykonał projekt i dzięki temu jesteśmy na etapie ,,konsultacji,,Stop- Konkurs powinien się odbyć ,powinien być również otwarty dla ludzi sztuki, a nie tylko dla zaprzyjażnionych architektów. Było dość czasu by go przeprowadzić,ponadto jest nieprawdą że procedura konkursowa wydłuża realizację.Przy tej też okazji odkryłem, że prof. Zbigniew Myczkowski jako ,,etatowy,, architekt na usługach miasta jest projektantem tych obrzydliwych metalowych zachwaszczonych,zerdzewiałych parkaników rozsianych po całym Krakowie.Powyzsza klasa architekta proponuje nam ,,salon medytacyjny XXI w,, w Podgórzu. Profesor zaproponował sztywniacki, schematyczny bez fantazji i lekkości projekt.Nie ma w nim poszanowania dla już istniejącej organicznej przestrzeni /róznorodność drzew/ i przyporzadkowanych historycznie funkcji /usługi/.Profesor wyrznie stare drzewa /bo nie równe i iglaste/ a w to miejsce proponuje klony baloniaste zasadzone od linijki i na wymiar. Martwy geometryczny pomysł nie m a nic wspolnego z nowoczesnym przyjaznym organizowaniem przestrzeni społecznych. .Aktualny Rynek wymaga remontu, ale mimo to jest ,,cieplejszy,, od pseudo nowoczesnych wizji aktualnie proponowanych.Może faktycznie podpatrzeć jak robią to na zachodzie / profesor powołuje się na wzorce/ i zrobic to np w stylu angielskim. Zaplanowany chaos i wrażenie jakby nikt tego nie projektował to nam bliższe indywidualnie i narodowo. Ludzie z talentem, a nie belferskie steoretypy powinny kształtować nasze relacje. Niech przestrogą będzie salon na pl.Szczepanśkim, mieszanka kiczu /rzeżba fontanny/, iluminacji świetlno wodnych i tandety wykonania.Nie przenoście nam takich ,,salonów,, na Podgórze.
Rynek Podgórski jest dla nas mieszkańców.Nie narzekajmy na
projekt tylko piszmy rzeczowe uwagi do Rady Dzielnicy albo
ZiKiTu.Rządajmy kolejnego spotkania.Nikt za nas tego nie
zrobi.Stowarzyszenie „Podgórze” oprócz udostępnienia swej
strony do dyskusji nie jest animatorem dyskusji ba nie
wyraziło nawet swojego stanowiska.
Stowarzyszenie PODGORZE.PL przygotowało kilkanaście uwag, które są obecnie konsultowane i po weekendzie zostaną złożone. Nie zamierzaliśmy animować dyskusji na stronie, zapraszałem na nasze spotkania, bo to dużo lepsze forum do rzeczowej dyskusji…
Czytając artykuł wnikliwie: 1)Jluminacja dwóch narożnych kamienic Rynku Podgórskiego to zbyt kosztowny pomysł.
2)Manipulacja słowna; czy uda się zlikwidować przejazd koło kościoła św. Józefa? Oby się nie udało! W poprzednim planie rewitalizacji Rynku Podgórskiego który kosztował około 100 tysięcy zł były kiczowate pomysły kosztownych iluminacji na pobliskiem kościele św. Józefa oraz poroniony pomysł połączenia Rynku Podgórskiego z kościołem. Nie akceptuje punktów jw. w planie rewitalizcji! Do refleksji!
Rodowity podgórzanin z ul.Krakusa.
Jednak mamy nadzieję, że przejazd przed kościołem będzie przynajmniej ograniczony wyniesionym przejściem dla pieszych, a może kiedyś całkowicie wyeliminowany.
Poprzedni projekt kosztował chyba jednak dużo mniej niż 100 tyś zł, był wybrany z przetargu – najtańszy. Zresztą sporo jego część została uwzględniona w nowym projekcie – cała infrastruktura podziemna jest przekładana wg tego projektu. W poprzednim projekcie nie było pomysłów kosztownych iluminacji kościoła św. Józefa, z prostego powodu, że… kościół był już wtedy iluminowany, zresztą pięknie, chyba Pan przyzna… Poza tym projekt przebudowy rynku w żadnym stopniu nie obejmuje kościoła – proszę najpierw sprawdzić fakty.
Wg.mojej prywatnej oceny –realizacja proponowanego nam projektu zamieni Runek Podgórski na kolejna juz trzecią z rzedu po Placu Niepodległosci i Placu Bohaterów Getta KAMIENNA PUSTYNIE pozbawiona bujnych,wieloletnich drzew.
Po ich BARBARZYNSKIM wycięciu planuje się zasadzenie nowoczesnych karykatur drzew —czyt.zielona kulka na patyku
które nie pasują do XVIII/IXX wiecznego wystroju Rynku Podgórskiego.
juz wysłalam
Właśnie wycinają stare lipy na Rynku Podgórskim:( Już po wyborach to po co jakieś konsultacje. Gdzie ci słynni ekolodzy??? Pewnie śpią.
wszystkie pójdą pod nóż bo stoją nierówno! Dlaczego najbardziej dbamy o drzewa te które są daleko od nas? Drzewo to powód problemów- śmieci liśćmi, zacienia światło w mieszkaniach kamienic, generuje siki i kupy psów. Takie kulki na patyku nikomu nie zaszkodzą i będą równiutko okalać koszmarny symetryczny ściek wodny!