Ważą się losy projektu przebudowy Rynku Podgórskiego. Niestety kolejny projekt przedstawiony przez Autorską Pracownię Projektową – Jerzy Wowaczak, niewiele różni się od poprzedniego i jest równie zły. Mogli się tym przekonać wszyscy, którzy w poniedziałek odwiedzili siedzibę Rady Dzielnicy XIII.
Projektowi zarzucono m.in.:
zastosowanie naiwnego „gotyckiego” wzoru na projektowanej nawierzchni rynku, który jest placem klasycystycznym, co spowoduje dysonans stylistyczny i osłabi odbiór kościoła św. Józefa,
zastosowanie rabat kwiatowych (gdzie miałyby rosnąć śmierdziuszki i bratki) przynależnym uzdrowiskowym parkom, a nie miejskim placom, na dodatek również o „gotyckim” wzorze,
zaprojektowanie stylistycznie nie pasującej fontanny, zamiast wykorzystania znakomitego projektu studni-fontanny opracowanego dla Rynku Podgórskiego w 1859 roku i nigdy nie zrealizowanego,
brak projektów małej architektury, w tym lamp, które powinny być kopiami lamp Františka Křižíka z 1900 roku,
brak przejścia dla pieszych łączącego kościół św. Józefa z Rynkiem Podgórskim.
W podsumowaniu opinii nt. projektu przegotowanej przez dr Zbigniewa Beiersdorfa i prof. Jerzego Wyrozumskiego czytamy, że przedstawiony projekt doprowadzi do: „ pomniejszenia wartości Rynku Podgórskiego, jako jednego z najważniejszych placów naszego miasta i dlatego nie powinien być realizowany pod żadnym pozorem. Byłoby to marnotrawieniem dziedzictwa, a także środków publicznych.”
Rada Dzielnicy już raz zaopiniowała projekt negatywnie, wobec niewzięcia pod uwagę jej zastrzeżeń, również teraz należy spodziewać się negatywnej opinii. Jednak czy przekona to projektanta do czegokolwiek?