Na ponad dwugodzinną wycieczkę po historii starego cmentarza Podgórskiego, a przy okazji też po historii samego Podgórza zabrał uczestników dzisiejszego spaceru p. Jarosław Żółciak. I nawet pogoda nie zniechęciła nikogo, choć utrudniła oglądanie zdjęć cmentarza pokazujących stan sprzed wyburzenia jego znacznej części w połowie lat 1970. Pytaniom i wspomnieniom nie było końca… Nie wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione, ale telefony kontaktowe zostały wymienione… Następne przypominanie historii tej zniszczonej i zapomnianej nekropolii pewno za rok, a może wcześniej…
Dziekuje za to ze jestescie !! Kiedys kiedy jako dzieciak trzymalem w reku ksiazke HISTORIE Z POD KOPCA KRAKUSA nawet w najglebszych snach nie sadzilem ze pojawi sie grupa ludzi dla ktorych los Podgorza (dziedzictwa naszych dziadków i pradziadków) nie bedzie obojetny. Wiele razy biegajac jako szkrab po krzemionkach widzialem grupki pijakow , ludzi z OHP oraz wielu dziwnnych ludzi dla ktorych Podgorze bylo miejscem na popijawe itp . Teraz Podgorze odzyskalo godność ! Ma swoja historie , dom , stowarzyszenie , strone ,miejsce w swiecie . Nie zmarnujmy niepowtarzalnego charakteru tego miejsca – nie sprzedajmy go za czapke gruszek jak Kazimierz dla plastiku lansu i preselekcji . Jako rodowity Podgorzanin nie raz ja i moi kumple nie zostalismy wpuszczeni w te trendy knajpy we wlasnym miescie . SZOK ! SELEKCJA ! NIE DAJMY ZROBIC Z PODGÓRZA kiczolandu
Szanowny Panie Podgorzaninie. Kaiążka Romana Kiełkowskiego pt. Historie Spod Kopca Krakusa ledwo dobiega czterdziestki, zatem należy przypuszczać, że Pan ma niewiele więcej. Proszę się zatem dać zaprosić na najbliższe zebranie Stowarzyszenia i może w konsekwencji dołączyć do tej, jak Pan pisze grupy ludzi, dla których los Podgórza nie jest obojętny. Pozdrawiam Zenona Stróżyk-Stulgińska
Pleasing you should think of somehtnig like that