Druga część sprzątania Krzemionek za nami. Znów zebraliśmy 40 worków smieci. Znów sprzątanie skłania do niedobrych wniosków o nas samych. O ile błonia otaczające Kopiec Kraka są bardzo dobrze utrzymane (gratulacje dla osób odpowiedzialnych czystość), o tyle okolice kładki i działek pokonały nas ilością śmieci.
Musimy powiedzieć – przegraliśmy z kretesem. Zabrakło nam worków i sił. Przerażające jest, że zarośla pomiędzy budynkami ZIKiTu, działakami i podóżem kopca są regularnym wysypiskiem śmieci. Prosimy odpowiednie służby o zaopiekowanie się tym miejscem.
Zapraszamy na kolejne wydarzenia w ramach projektu SZANUJ MIASTO. W sobotę 9 kwietnia zajmiemy się śmierdzącym problemem naszych chodników i skwerków, a 13 kwietnia zapraszamy do kina Wrzos na podsumowanie akcji i konferencję dotyczącą przestrzeni publicznej Podgórza.
Pod drzewem niedaleko kładki znalazłem stosy starych butów, dermy, trochę pantofli w kolorze czerwonym (likwidacja zakładu szewskiego?). Udało mi się wygrzebać część, sporo zarosły korzenie. Trzy worki tego. Obrzydliwe. Wyglądało na to, że drzewko samosiejka zapuściło korzenie na wysypisku butów. Na wierzchu te odpady obrosły mchem ale były świetnie widoczne. Za tysiąc lat ktoś by odkrył to wysypisko i byłaby hipoteza, że to tu legendarny szewczyk Skuba zlikwidował swój zakład szewski po otrzymaniu połowy królestwa i ręki córki Kraka.
Tym naukowcom jedno by tylko nie pasowało. Dlaczego na części z tych butów były napisy „Made in China” 🙂