Dobrze pamiętamy ten dzień, pięć lat temu, kiedy zostało otwarte Muzeum Podgórza. Pamiętamy też ponad dziesięć lat starań, kiedy do powstania muzeum trzeba było przekonywać wszystkich, od których ta decyzja zależała.
Dziś świętowaliśmy, wraz z ponad setką miłośników Podgórza i jego muzeum. Obejrzeliśmy nowe nabytki, które nieustannie wzbogacają zbiory. Przekazują je ofiarodawcy, ale też są znajdowane, nawet na śmietniku, jak zaprezentowana dziś kopia obrazu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy – jedna z 25 tys. cegiełek, które zostały rozprowadzone, żeby zebrać fundusze na budowę kościoła oo. Redemptorystów.
Wystąpili też artyści, ci najbardziej podgórscy. Najpierw Jaro Gawlik zamknął w jednej piosence historię Domu Historii Podgórza i też Stowarzyszenia PODGORZE.PL, a potem o Podgórzu filmem i muzyką opowiadał podgórzanin z krwi i kości Piotr „Foreman” Foryś, na co dzień wokalista zespołu Püdelsi. Zabrzmiała też premierowo piosenka „Podgórskie Tango”, bo gdzie, jak nie w Muzeum Podgórza powinna mieć swoje pierwsze wykonanie.
A potem były już tylko torty, prezenty i podziękowania oraz niekończące się życzenia wielu ciekawych wydarzeń dla całego zespołu Muzeum Podgórza. Dołączamy się do nich i my! 100 lat!
Pieśń na jubileusz.
Dom Historii Podgórza z przeszłości się wynurza.
Limanowskiego 13 – światła tam nie gaście.
w 2002 roku założony – myślano, że będzie spokój.
Zbierze się trochę fajnych rzeczy i… wszystko jakoś obleci.
Idź, ciągle idź, dalej idź, aż do chmur.
Idź, ciągle idź, dalej idż, zajazd też będzie twój!
Spotykało się w Domu Historii trochę ludzi – życie społeczne obudzić.
Spiskowali, namawiali i pisali, i czytali, rozrabiali.
T się dziwnie nazywali: Podgorze.pl.
Nie wiadomo, co robili, ale mieli jeden cel.
Iść, ciągle iść, dalej iść, aż do gwiazd.
Iść, ciągle iść, dalej iść, zajazd też będzie nasz!
Nie mieli siedziby, spotykali się w kawiarni.
T być może dlatego organizowali Dni Otwartych Drzwi.
Ale miała to być o Muzeum Podgórza pieśń –
w Zajeździe Benedykta teraz spotykają się.
By iść, ciągle iść, dalej iść, gdzie księżyca blask.
Iść, ciągle iść, dalej iść, wschód słońca będzie nasz!
A na Woli Duchackiej stoi Bemów zapomniany dwór.
Właśnie spalił mu się dach i jest dużo czarnych dziur.
I tak stoimy tam, i patrzymy, i nas to mocno wkurza.
Więc może tam, zrobimy tam filię Muzeum Podgórza.
Iść, ciągle iść, dalej iść, aż do gwiazd.
Iść, ciągle iść, ocalić dwór, a dwór ocali nas.
Iść, miała to być, miała być o Muzeum Podgórza pieśń.
Iść, dalej iść i jest pieśń. No to cześć.
(jaro)