Na prośbę funkcjonariuszy i pracowników Placówki Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej (woj. lubelskie) zamieszczamy poniższy apel. Mamy nadzieje, że uda się odszukać nieznane informacje o płk. Wojciechu Stanisławie Wójciku i jego związkach z Podgórzem.

APEL

Funkcjonariusze i pracownicy Placówki Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej (woj. lubelskie) poszukują członków rodzin i znajomych oraz wszelkich informacji o:

  • płk. Wojciechu Stanisławie Wójciku, ur. 23 kwietnia 1897 r. w Krakowie, s. Józefa i Katarzyny z domu Porębskiej, uczniu podgórskiego gimnazjum, żołnierzu Legionów Polskich i Wojska Polskiego, uczestniku kampanii wrześniowej, zamordowanym wiosną 1940 r. przez NKWD w Charkowie;
  • Zofii Epler (Eplerowej) zam. ul Michałowskiego 15 m. 9 w Krakowie (dane z dnia 1.04.1940 r.);
  • żołnierzach Korpusu Ochrony Pogranicza, w tym 1 pułku piechoty KOP;
  • funkcjonariuszach Straży Granicznej II RP.

Płk Wojciech Stanisław Wójcik to przepiękna postać, która niestety nie doczekała się jeszcze kompleksowego, solidnego opracowania biograficznego, jak też do chwili obecnej nie patronuje żadnej instytucji, ulicy czy skwerowi. Chcielibyśmy to zmienić i zebrać jak najwięcej informacji o pułkowniku i podległych mu żołnierzach oraz nadać jego imię Placówce Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej.

Wszelkie informację prosimy przekazywać na adres: Placówka Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej, ul. Kolejowa 5, 22-680 Lubycza Królewska lub e-mail jako2@o2.pl lub nr telefonu komórkowego 721 961 276 lub 796 207 407.

Funkcjonariusze i pracownicy

Placówki Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej

Zdjęcie pochodzi z zbiorów Centralnego Archiwum Wojskowego

 

Aktualizacja 26.01.2015

Miło mi poinformować, że po półtorarocznych poszukiwaniach, w listopadzie odnalazłem, a w grudniu spotkałem się z córkami pułkownika Wojciecha Wojcika. Panie opowiedziały mi o swoim tacie i tułaczce rodziny po świecie w latach 1940-1947. Mimo odnalezienia Pań, nadal poszukuje krewnych i znajomych pułkownika.

Rodzina Wójcików do 1940 r. mieszkała przeważnie na Kresach (wyjątkiem jest Kalisz) i nie miała kontaktu z rodziną z Podgórza. Córki pułkownika twierdzą, że nigdy ani one, ani ich matka nie odwiedzali rodziny ze strony ich ojca (rodzice pułkownika już nie żyli w chwili zawierania sakramentu małżeństwa przez Wojciecha i Helenę). Pamiątek po Wójciku również niewiele zostało (4-5 zdjęć z czasów służby prawdopodobnie w Brzeżanach). Wszystko co miało związek z pułkownikiem, jego żona ukryła, lecz niestety kryjówka spłonęła podczas działań wojennych.
Nie można zapominać, że sam Wójcik wrócił w lipcu 1939 r. w okolice Krakowa (Jabłonka, Jordanów, Rabka, Chabówka, Wysoka, Mszana Dolna, Kasina Wielka, Pcim, Nowy Wiśnicz, Bochnia) – gdzie walczył z Niemcami do ok. 5 września, po czym przeprawił się za Dunajec.

(Jacek Kozak)