Już tej nocy (z 20 na 21 stycznia 2019 roku) nastąpi kolejne całkowite zaćmienie Księżyca. Ostatni raz takie zjawisko mogliśmy obserwować 27 lipca 2018 roku. Oczywiście najlepszym miejscem do obserwacji będzie kopiec Krakusa, choć pora tego niebiańskiego spektaklu nie każdemu może przypaść do gustu.
Zaćmienie będzie widoczne mniej więcej na połowie naszej planety, a więc z każdego miejsca, z którego widać naszego naturalnego satelitę. O ile ostatnie takie zjawisko (to z lipca 2018) było najdłuższym w XXI wieku, bowiem Księżyc znajdował się wtedy najdalej od Ziemi, o tyle to będzie krótsze – Księżyc znajduje się bowiem wyjątkowo blisko naszej planety, co – w połączeniu z pełnią – bywa nazywane superpełnią. 27 lipca 2018 roku faza całkowitego zaćmienia potrwała aż 90 minut, tym razem potrwa 62 minuty. Tak bliskie położenie Księżyca względem Ziemi jest nazywane Superksiężycem – satelita znajduje się wówczas w syzygijnym perygeum, czyli w punkcie orbity najbliżej naszej planety.
Po raz ostatni Księżyc był tak blisko Ziemi w 1948 roku, czyli aż 71 lat temu.
Zaćmienie częściowe zacznie się już ok. 3:30. Faza całkowita potrwa od 5:41 do 6:43. Potem znów będziemy obserwować zaćmienie częściowe a Księżyc zacznie się powoli wyłaniać z cienia Ziemi.
Następne całkowite zaćmienie Księżyca widziane z terenu Polski ma nastąpić dopiero w 2025 roku. Zaćmienie częściowe zobaczymy już za pół roku, w lipcu 2019 roku.
Powszechnie się uważa, że częściej mają miejsce zaćmienia Księżyca niż Słońca. Trochę to prawda, trochę nie. Zależy bowiem, co przyjmujemy za punkt odniesienia. Jeśli mówimy o całej planecie, to wówczas częściej zdarzają się zaćmienia Słońca. W ciągu roku występują bowiem minimum dwa zaćmienia Słońca, za to zaćmienia Księżyca mogą się zdarzyć maksymalnie trzy (ale może nie być żadnego). Ale jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy jedno konkretne miejsce, wówczas częściej trafią się zaćmienia Księżyca. Zaćmienie Słońca jest bowiem widoczne jedynie w wąskim pasie (jeśli całkowite – w jeszcze węższym, najwyżej 300 km), zaś zaćmienie Księżyca – wszędzie tam, gdzie Księżyc jest nad horyzontem, czyli niemal z połowy planety.
A w momencie maksimum zaćmienia Księżyc będzie dokładnie nad kopcem Piłsudskiego (azymut 287°). Przypadek? Nie sądzę!