Wakacje na półmetku, a tymczasem konserwatorzy nie próżnują i kontynuują rozpoczęty kilka miesięcy temu remont fundamentów dzwonnicy przy kościele św. Józefa.
Remont (o czym już wcześniej pisaliśmy) składa się z kilku etapów i będzie przeprowadzony niezwykle precyzyjnie, jako że i przedmiot prac nie jest zwyczajny – dzwonnica o ponad 150-letniej historii.
Wybudowano ją na wapiennej skale, kruszącej się nie tylko w wyniku działania czynników atmosferycznych, ale także pod wpływem drgań bijącego dzwonu, który na czas remontu został unieruchomiony. Pierwszy etap polegający na zabezpieczeniu fundamentów został zakończony wiosną. Kolejny polegał będzie na uszczelnieniu fundamentów i w końcu założeniu na nie specjalnej betonowej opaski oraz wzmocnieniu i odwodnieniu całej wapiennej skarpy pod dzwonnicą. Później dzwonnica przejdzie remont kapitalny części nadziemnej wraz z wymianą dachu na wzór oryginalnego oraz remontem ewentualną wymianą dzwonu. Ze względu na trudne położenie i stan techniczny, remont – jak dowiedziałem się z rozmowy z ks. Proboszczem Antonim Bednarzem – potrwa jeszcze kilka lat.