I tak ruszyły rozgrywki naszej lokalnej Ekstraklasy. Wszystkie drużyny spisały się na medal, bo pomimo niezbyt zachęcającego wilgotnego chłodu, na miejsce zawodów dotarły pełne składy…, no może nie wszyscy punktualnie..
BROWAR : PARTYZANT 2:14 (1:10)
bramki: T.Bylica, M. Ochlust (wypożyczony z Unicornu) : A. Jadach 8, R. Dziadkiewicz 4, R. Szpyra, Grzesiek
Mecz inaugurujący rozgrywki rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem. Problemy logistyczne Browaru sprawiły, że na spotkanie dotarło tylko trzech graczy… Na szczęscie udało się im sklecić skład, posiłkując się zawodnikami innych drużyn. Reszta Browaru dotarła na stadion ok 14.oo i zasiliła szeregi Anarchistów…
Posklejany Browar zanim zaczął przejawiać pierwsze oznaki zgrnia ,miał już dwucyfrową liczbę po stronie straconych bramek. Partyzant punktował z zimną krwią.
3go MAJA : UNICORN 0:2 (0:0)
bramki: Konrad, A. Włoch
Najbardziej zacięty mecz pierwszej kolejki. Przez długi czas pachniało niespodzianką. Uważany za faworyta rozgrywek Unicorn nie radził sobie ze sprytnie grającymi rycerzami z 3go Maja. Zabrakło trzech minut. Po stracie gola, waleczna drużyna straciła równowagę i pozwoliła sobie strzelić jeszcze jedną bramkę w ostatniej minucie spotkania. Szkoda, ale kto myśli, że mecz przeciwko 3go Maja to spacerek, niech lepiej przygotuje się na nadspodziewanie ciężką przeprawę.
ANARCHOKOMUNIŚCI : FC ZIOM 1:7 (0:3)
bramki: W.Dunajew – B. Sosna 2, M. Jastrzębski 2, P. Szumiec, R. Samek, J. Herman
Czarne koszule z ziomalską precyzją kontrolowały przebieg spotkania i choć wynik nie był zagrożony ani przez chwilę, to przy odrobinie szczęscia Anarchiści mogli by strzelić kilka goli po ładnie komponowanych akcjach. Ciekawa drużyna, tylko potworne luki w obronie.
Fot. Hubert