Zapraszamy w piątek, 28 września do dawnej fabryki bombek przy ul. Dembowskiego 1 na inaugurację XI Podgórskich Dni Otwartych Drzwi. Piątkowy wieczór spędzimy w towarzystwie zapomnianej gwiazdy kina lat dwudziestych i nowojorskich scen, rodem z Podgórza… A tak! Zabierzemy Państwa bowiem wehikułem czasu w filmową opowieść w rytmie swingu w szalone lata początku ubiegłego wieku , których bohaterką będzie niekwestionowana gwiazda kina niemego, tancerka, twórczyni i królowa tańca shimmy, na punkcie którego oszalał wówczas cały świat, obdarzona charyzmatycznym niskim głosem, urokiem osobistym, zjawiskową urodą i temperamentem scenicznym PODGÓRZANKA! Gilda Gray.
Ta najjaśniejsza z gwiazd słynnego zespołu Ziegfeld Follies urodziła się w Wolnym Królewskim Mieście Podgórzu prawdopodobnie 24 października 1901 jak Marianna Michalska – córka przybranych rodziców, z którymi w wieku 10 lat wyemigrowała do Nowego Jorku, by tam w rytmie swingu i zakazanego jazzu zrobić oszałamiającą, błyskotliwą karierę na miarę Poli Negri.
Zupełnie zapomniana, do niedawna żyła tylko w archiwach amerykańskiego przemysłu filmowego, z czeluści których wyłoniła tę niezwykłą postać Mariola Szydłowska w książce „Między Broadwayem a Hollywood”.
W piątkowy wieczór dawna Fabryka Bombek Choinkowych przy ul. Dembowskiego zamieni się w jej królestwo, w którym do późnego wieczora królować będzie swing, charleston, a przede wszystkim shimmy i jego królowa Gilda Gray.
Zapraszamy na niecodzienny seans filmowy „w starym kinie” z udziałem broadway`owskiej gwiazdy i wielkiej polskiej patriotki – projekcje filmów, wywiad!, opowieści, nieco swingowych klimatów. Zaczynamy o 19.00. Obowiązują elementy stroju z epoki i hasło „królowa Gilda Gray”!
Poniżej pełny program do pobrania w formacie pdf
[download id=”64″]
Jak wygląda kwestia robienia zdjęć na własny użytek? Jest to dozwolone w odwiedzanych miejscach?
W zdecydowanej większości będzie można robić zdjęcia. Zawsze warto dla pewności zapytać oprowadzającego. Oczywiście w areszcie śledczym nie będzie takiej możliwości.
Było genialnie! Klimat rodem z lekko zakonspirowanych klubów jazzowych i ciekawa opowieść 🙂
Szkoda, że to miejce nie może tak żyć choćby raz na miesiąc…
Wielkie dzięki dla organizatorów!