Zgodnie z oczekiwaniami wejściówki na XIII Podgórskie Dni Otwartych Drzwi rozchodzą się bardzo szybko. Zostało jeszcze kilkanaście wejściówek do Polskich Gier Planszowych (sobota, godz.11.00) i do Krakowskiego Klubu Bokserskiego (przeniesione na niedzielę). Można je odebrać w Domu Historii Podgórza przy ul. Limanowskiego 13. Mailowo rezerwujemy miejsca na wycieczkę rowerową.
Jednak zdecydowana większość atrakcji przygotowanych na XIII PDOD jest dostępna bez ograniczeń, dla wszystkich. Wystarczy przyjść w wyznaczone miejsce o wyznaczonej porze. Zapraszamy!
Zastanawiam sie jak to mozliwe, ze bedac dzisiaj dokladnie o 11:00 w DKP, nie bylo juz wejsciowek do wiekszosci miejsc. Czy to oznacza, ze wszystkie zostaly rozdane w ciagu 3 godzin w sobote, czy ich liczba byla tak bardzo ograniczona?
pozdrawiam,
Marek
W sobotę od 10.00 do 15.00 jest pięć godzin, a nawet przed 10.00 już stała kolejka. Większość wejściówek się rozeszła właśnie w sobotę, po prostu program XIII PDDO jest rak atrakcyjny…
W każdym miejscu jest podana ilość wejściówek i wynika ona tylko z ograniczeń uczestników. Jeśli ktoś nam mówi, ze 15 osób może zobaczyć pokaz, a jak przyjdzie więcej – to się nie zmieści i nic nie zobaczą, to się do tego stosujemy. Wszyscy robią nam uprzejmość otwierając swoje drzwi i szanujemy ich wolę. Poza tym mamy w programie ok 50 wydarzeń bez wejściówek, jest w czym wybierać. Zapraszamy!
Ale ta uprzejmość powinna być robiona mieszkańcom a nie organizatorowi i to pod postacią otwierania drzwi przed wszystkimi, a nie przed znajomymi króliczka. Ale jak zwykle u nas – albo się o imprezie mówi jak już się odbyła albo się robi szum wokół 15 wejściówek dla milionowego miasta. Wygląda na to, że nie jest wskazane aby mieszkańcy się czymś interesowali – a może to lepiej jak się niczym nie interesują ?
Nic bardziej błędnego i trudno o bardziej krzywdzącą opinię. Większość organizatorów nie ma nawet szansy, by odwiedzić miejsca, które chciałaby, bo musi doglądnąć całości imprezy. Z kolei są miejsca, gdzie ich gospodarze wymagają, żeby w każdej grupie był ktoś z organizatorów, aby pomóc przypilnować bezpiecznego zwiedzania. Duża część miejsc nie jest przystosowana do zwiedzania, grupa pojawia się tam raz w roku podczas PDOD. Uznaliśmy, że lepiej, żeby w niektóre miejsca weszło 15 czy 20 osób niż nikt. Prawda?
Co najważniejsze, ograniczenia ilości osób są w siedmiu miejscach z ponad CZTERDZIESTU i na dwóch wycieczkach z SIEDEMNASTU. Na PDOD przychodzi 3-4 tys ludzi, trudno zrobić imprezę dla miliona!
Ważne, żeby mieszkańcy się czymś interesowali, PDOD robią mieszkańcy dla mieszkańców. To oddolna impreza organizowana społecznymi siłami. Wszyscy przewodnicy pracują za darmo, nikt z organizatorów nie dostaje pieniędzy. Myślę, że lepiej nam pomóc w organizacji PDOD, a nie anonimowo krytykować, zwłaszcza w tak bezzasadny sposób.