Podczas XIX Podgórskich Dni Otwartych Drzwi, w sobotę 26 września będzie można odwiedzić trzy wyjątkowe pracownie rzemieślnicze.

Pracownia Pozłotnicza „Ossolin Art” przy ul. Józefińska 15 (godz. 10.30). To miejsce, o którym śmiało można powiedzieć „kultowe”. Słynna pracownia pozłotnicza „Ossolin art.” Jej właściciel w niezrównany sposób opowiada o swoim rzemiośle, zabierając nas w świat fruwających płatków złota. Tu naprawia się anielskie skrzydła i leczy stare okaleczone czasem ramy. Troska i maestria, pasja, wieloletnie doświadczenie i niepowtarzalna atmosfera tego miejsca stworzyły jedną z najlepszych podgórskich pracowni rzemieślniczych. Kto nie był, niech zaraz naprawia ten błąd!

Szachy drewniane przy ul. Benedykta 3 (godz. 11.00 -12.00 i 15.00-16.00). Jest w Podgórzu miejsce, w którym w tajemniczy sposób z drewnianych klocków drewna wyrastają piony królowe, królowie i wieże – dowolnych rozmiarów. Artysta potrafi wyczarować dowolne figury szachowe z dowolnego drewna w dowolnym kolorze, charakterze, wielkości. Wykonywane ręcznie w pojedynczych egzemplarzach, na zamówienie, na życzenie, na prezent, na kaprys, z miłości do szachów i rzeźby rozjeżdżają się w świat. Twórcą tego szachowego świata jest artysta rzeźbiarz Łukasz Wiciarz. Największa plansza do gry, która tu powstała miała rozmiar 80 cm. Zapraszamy na opowieści o pasji rzeźbienia jednej z najszlachetniejszych królewskich gier.

Pracownia Terra przy ul. Potebni 6, 10.00 – 17.00. Po długiej nieobecności w centrum Podgórza  wraca, ale w nowe miejsce. Jedna z najbardziej znanych i najstarszych podgórskich pracowni ceramiki, działająca od 1998 r. przy ul. Lwowskiej 30, zakotwiczyła teraz przy ul. Potebni 6. Świętowaliśmy wspólnie jej 10-lecie, teraz spotykamy się w nowym miejscu.
Założycielka i szefowa opowie jak powstają jej słynne charakterystyczne, błękitne cudeńka, opowie o historii pracowni, o swoich ulubionych realizacjach, także tych najdziwniejszych. Zdradzi, dlaczego czasem aniołom pękają głowy i dlaczego każda czarka do herbaty jest inna.
Czarujące, nastrojowe miejsce, w którym właścicielka – czarodziejka spowalnia czas i zatrzymuje go w malowanych w błękity i róże  naczyniach.