To nie tak miało być.

Miał być pogodny wieczór w czasie złotej polskiej jesieni.

Miały być  radosne twarze mieszkańców.

Miała być uroczystość uświetniona występami krakowskich artystów.

Miała być piękna kładka.

Była mżawka i chłód.

Były dumne twarze oficjeli.

Były występy i fajerwerki dla gawiedzi.

Jest kładka, która kosztowała nas tyle, co 76 letni budżet miasta na ścieżki rowerowe.