III Podgórskie Targi Rzeczy Wyjątkowych uważamy za zamknięte – tak ogłasza się zakończenie? Zamknęliśmy III edycję targów MADE IN PODGORZE. Pora na podziękowania. Adresatów jest wielu.
Dziękujemy sponsorom – firmie Scanmed, Czekoladom Extravagance, Piekarni Mojego Taty, Kawie Kelleran, Pizzerii Czerwona Papryczka, Firmie Frantic, Kawiarni ręKawka za wsparcie finansowe, zrozumienie naszej idei i wolę wsparcia naszych działań. Dziękujemy patronom medialnym: Dziennikowi Polskiemu, Radio Kraków oraz portalowi GoCity, naszym partnerom wspaniałym, niezwykle dzielnym i pomocnym harcerzom z 5-tych i 29-tych drużyn „Bractwo” z podgórskiego Hufca – bez Was wiele rzeczy byłoby niemożliwych, Gimnazjum nr 35 za sprzęt, Pracowni Arsharter za świetne warsztaty dla dzieci.
Dziękujemy wszystkim wystawcom za zaufanie, którym obdarzyli nasz pomysł Targów, mamy nadzieję, że było warto i że spotkamy się za rok. Nam było niezwykle miło wszystkich Państwa spotkać i spędzić z Państwem te pracowite i bardzo miłe dwa targowe dni.
Dziękujemy podgórzanom, krakowianom i wszystkim, którzy odwiedzili Targi. Dziękujemy za wszystkie ciepłe i miłe słowa, które od Państwa usłyszeliśmy, za rady, za życzliwe przyjecie pomysłu, liczne przybycie, liczymy na Was za rok.
Tak, III Podgórskie Targi Rzeczy Wyjątkowych uważamy za zamknięte i choć zmęczeni to zadowoleni i nadal pełni entuzjazmu zapraszamy Państwa na wrześniowe pełne niespodzianek IX Podgórskie Dni Otwartych Drzwi. To naprawdę już bardzo niedługo… 😉
Już drugi raz wraz z żoną odwiedziliśmy Podgórskie Targi. Uważamy inicjatywę aktywizacji Podgórza za bardzo cenną, zwłaszcza, że jak nam powiedziano, jest to przede wszystkim inicjatywa młodych osób, a nie zarządów dzielnic, które (jak nas informowali wystawcy) włączają się w tą imprezę w małym stopniu. Ale może to i lepiej?! Najważniejsze, aby nie przeszkadzały, a trochę pomagały. Powinna być ona kontynuowana, a w przyszłym roku dobrze by było zachęcić do udziału w Targach także innych przedsiębiorców, których w Podgórzu jest przecież niemało. Spacerując po Parku Bednarskiego przyszedł nam do głowy pomysł zawiązania inicjatywy na rzecz budowy tarasu widokowego (bądź wieży widokowej) w Parku im. Bednarskiego, bądź na Krzemionkach z uwagi na to, że dawne wspaniałe miejsca widokowe, z których jak na dłoni widać było Stary Kraków, Podgórze i okolice, zarosły obecnie wysokimi drzewami. Podsuwamy ten pomysł członkom Stowarzyszenia Podgórze, którzy jak widzimy po działaniu (i stronie internetowej) kochają swoją dzielnicę. Taki taras widokowy mógłby się stać atrakcją turystyczną Podgórza (nie tylko „Fabryka Shindlera”), a wystawienie dodatkowo kilku plastikowych dinozaurów w naturalnym jurajskim otoczeniu wspaniałą atrakcją dla dzieci, które mogłyby milej spędzić tu czas niż „szlifując” jurajskie skałki pod murami Wawelu.
Janusz i Krystyna Żurkowie
Dziękujemy za komentarz, są zawsze one dla nas bardzo cenne. Była to trzecia edycja Targów, które są organizowane z inicjatywy Stowarzyszenia PODGORZE.PL. W poprzednich dwóch latach współpracowaliśmy z Radą Dzielnicy XIII, niestety tym razem Rada nie mogła wesprzeć Targów ani finansowo, ani organizacyjnie. Dlatego też podjęliśmy się trudu zorganizowania Targów zupełnie samodzielnie i jak zwykle zupełnie społecznie.
Też uważamy, że warto kontynuować Targi i też liczymy zaangażowanie kolejnych podgórskich firm, a także sponsorów, bez których Targi nie są możliwe.
Stowarzyszenie PODGORZE.PL zrzesza ludzi, w różnym wieku, a jeśli „młodych”, to przede wszystkim duchem. Na skupia pewno ludzi, którym się chce…
A jeśli chodzi o Park Bednarskiego i w ogóle Krzemionki, to przycięcie kilku drzew w kilku miejscach zapewni rewelacyjne widoki na Kraków i wieża widokowa nie jest chyba potrzebna. A dinozaury… historia Parku Bednarskiego jest tak fascynujące, że sama w sobie jest wielką atrakcją…
To kiedy przycinamy te drzewa? Wiem, że z wycięciem są spore problemy, a z corocznym przycięciem? W tej chwili nie ma żadnego miejsca, z którego roztaczałby się z Krzemionek widok na cały Kraków (także spod Krakowskiej Telewizji). Dawniej takich miejsc było kilka, ale obecnie wszystkie pozarastały drzewa i krzewy.
Co do dinozaurów, to gdzie jak gdzie, ale w Krakowie Park Jurajski byłby jak najbardziej na miejscu. Aż dziw, że dotąd taki nie powstał w którymś z nieczynnych podgórskich kamieniołomów.
„jest to przede wszystkim inicjatywa młodych osób, a nie zarządów dzielnic, które (jak nas informowali wystawcy) włączają się w tą imprezę w małym stopniu” .Komentarz od Janusz Żurek
Rada Dzielnicy w związku z mniejszymi środkami budżetowymi na rok 2010 nie miała możliwości sfinansować Targów jak to miało miejsce w latach 2008 i 2009 . Organizacyjnie w poprzednich dwóch latach również Rada wspierała realizację Targów o co można zapytać Pana Bogdana Wereszczyńskie pomysłodawcę i koordynatora w tych latach imprezy na Rynku Podgórskim.Co do tegorocznych Targów to myślę iż osoby które przygotowywały imprezę najlepiej wiedzą jak było ze wsparciem organizacyjnym …
Rada dzielnicy XIII nigdy nie sfinansowała, a jedynie współfinansowała poprzednie dwie edycje targów, natomiast brakująca kwota pochodziła od sponsorów. W tym roku całość kosztów sfinansowali sponsorzy.
Bogdan Wereszczyński nie był pomysłodawcą targów, zresztą nie ma to większego znaczenia, kto personalnie je wymyślił. Był to pomysł Stowarzyszenia, z którym przyszliśmy do Rady Dzielnicy XIII.
Tak, wiemy jak było z naszą propozycją, żeby nas wesprzeć organizacyjnie, ale wydaje nam się to zbyt mało interesujące, żeby o tym pisać na stronie… I różnych względów, tak chyba będzie lepiej…
Niestety politycy mają przede wszystkim na względzie swoje widzenie świata, czyli podkreślania tego co Oni zrobili i co Oni powiedzieli.
I to często za nasze pieniądze!