W ramach Krakowskiego Kolokwium, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa zaprasza na debatę: Muzeum Podgórza… cdn. Ile muzeów lokalnych powstanie w Krakowie?
W najbliższy poniedziałek (23.10) o godz. 18.00 sala audytoryjna Kupferhaus, Pałac Krzysztofory (Rynek Główny 18.00) Udział w debacie wezmą: dr hab. Andrzej Kulig, prof. UJ (Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa), dr Agnieszka Chłosta-Sikorska (Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie), Paweł Kubisztal (Stowarzyszenie PODGORZE.PL).
Muzeum jest nowym znakiem miasta, a muzealizacja – zjawiskiem globalnym, a więc integralnym elementem fenomenu współczesności, jakim jest wspólnota ponadnarodowa. Jesteśmy świadkami powstawania nowych, poświęconych kolejnym dziedzinom działalności człowieka muzeów. Oprócz takich, które uznajemy za tradycyjne: artystycznych, historycznych, biograficznych itp., coraz częściej natykamy się na placówki, których muzeologia jeszcze nie potrafi sklasyfikować, jak np. Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy, Muzeum Hansa Klosa w Katowicach czy Muzeum Zerwanych Związków w Zagrzebiu. Ich istotą są zjawiska niematerialne, mity, a nawet fikcja. Powstają często bez kolekcji, a w każdym razie nie mają jej in statu nascendi.
W tym nowym nurcie muzeów, którego źródłem są przede wszystkim miasta, coraz częściej mamy do czynienia z muzeum lokalnym. Ta nazwa może kojarzyć się na początku z placówką prowincjonalną, małą, może nawet o znaczeniu drugorzędnym. W istocie jednak chodzi o coś innego. Muzeum lokalne działa bowiem według innego modelu niż muzeum tradycyjne. Współtworzy je lokalna społeczność – często inicjator powstania takiej instytucji. Jest to muzeum obywatelskie, gdzie mieszkaniec miasta nie jest gościem ani zwiedzającym, ale aktywnym uczestnikiem jego działalności.
Muzea lokalne są coraz częściej spotykane w miastach, choć wciąż nie jest ich wiele w naszym kraju. Pierwsze z nich powstało w Nowej Hucie (2005 r.), kolejne na warszawskiej Pradze (2015). W Krakowie według tej formuły funkcjonuje obecnie Dom Zwierzyniecki, który swą działalność prowadzi w miejscu dawnego Muzeum Włodzimierza Lenina. Po drugiej stronie Wisły kończą się natomiast prace nad Muzeum Podgórza współtworzonego przez społeczność prawobrzeżnego Krakowa.
Czy na tym koniec? Czy przyszłość muzealnego Krakowa to nie Wawel, Pałac Krzysztofory i Muzeum Narodowe, lecz muzea lokalne na Krowodrzy, Dębnikach, Prokocimiu i w innych dzielnicach? Czy władze miasta mogą udźwignąć tak rozumianą muzealizację Krakowa? Czy jest ona potrzebna mieszkańcom? A jeżeli tak, to dlaczego? Jeżeli nie, to jak wytłumaczyć modę na muzeum lokalne, która tak odważnie wkracza w nasze miasta?
(materiały organizatorów)