Od kilku dni prace związane z budową pierwszej podgórsko-kazimierskiej kładki stanęły. Mieszkańców Brodzińskiego i leżącej vis-a-vis Mostowej przestały co rano budzić brzdęki i warczenie maszyn i narzędzi. Wiertnica do pali zwinęła maszt i wyjechała z placu budowy w nieznanym kierunku…

Krakowskie gazety podają, że przyczyną wstrzymania prac jest zagrożenie dla budynków leżących blisko przyczółków, spowodowane wykonywaniem fundamentów palowych, na których oparty miał być łączący oba brzegi łuk. Na razie nie wiadomo jednak, na którą z nóg, lewo czy prawobrzeżną, kuleje długo oczekiwana kładka.

Pozostaje mieć nadzieję, że projekt fundamentów zostanie szybko poprawiony i wykonawcy będą mogli wrócić do pracy.

Na pocieszenie można dodać, że krakowski Zakład Infrastruktury Komunalnej i Transportu już na maj zapowiada ogłoszenie przetargu na budowę kolejnej kładki dla pieszych i rowerzystów, która ma połączyć brzegi Wisły pomiędzy Ludwinowem a Kazimierzem.

Nad budową kładki zrobiło się pochmurno

Autor: Kuba