Ponad dwa lata po tym, jak projekt przebudowy Rynku Podgórskiego spotkał się z falą krytyki, negatywną opinią Rady Dzielnicy XIII oraz stwierdzeniem  dr Zbigniewa Beiersdorfa i prof. Jerzego Wyrozumskiego że jego realizacja doprowadzi do: „pomniejszenia wartości Rynku Podgórskiego, jako jednego z najważniejszych placów naszego miasta i dlatego nie powinien być realizowany pod żadnym pozorem. Byłoby to marnotrawieniem dziedzictwa, a także środków publicznych”… ponad dwa lata później, kilka dni temu ZIKiT ogłosił przetarg na realizację właśnie tego projektu. Szczegóły tu

Przypomnijmy, że projekt nie został wyłoniony w konkursie architektonicznym, nie poprzedziły go konsultacje społeczne, co jest powszechnie stosowaną praktyką przy projektowaniu placów miejskich także w Krakowie, po prostu w przetargu wybrano projekt najtańszy.

Przypomnijmy kilka zarzutów:

– zastosowanie naiwnego „gotyckiego” wzoru na projektowanej nawierzchni rynku, który jest placem klasycystycznym, co spowoduje dysonans stylistyczny i osłabi odbiór kościoła św. Józefa,

– zastosowanie rabat kwiatowych (gdzie miałyby rosnąć śmierdziuszki i bratki) przynależnym uzdrowiskowym parkom, a nie miejskim placom, na dodatek również o „gotyckim” wzorze,

– zaprojektowanie stylistycznie nie pasującej fontanny, zamiast wykorzystania znakomitego projektu studni-fontanny opracowanego dla Rynku Podgórskiego w 1859 roku i nigdy nie zrealizowanego,

– brak przejścia dla pieszych łączącego kościół św. Józefa z Rynkiem Podgórskim.

Odsyłamy też do  przygotowanej przez p. Jarosława Żółciaka opinii